Straż Graniczna zatrzymała jedną osobę – obywatela Tadżykistanu, który przyjechał jako łącznik po grupę migrantów

Karol Kwiatkowski3 września, 20215 min

Straż Graniczna zatrzymała obywatela Tadżykistanu, który przyjechał jako łącznik po grupę uchodźców – poinformował w piątek wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Dodał, że większość osób nieuprawnionych, obozujących po stronie polskiej, opuściło teren objęty stanem wyjątkowym przed północą.

Od północy na terenach objętych stanem wyjątkowym – w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią – w woj. podlaskim i lubelskim – zaczął obowiązywać zakaz przebywania osób nieupoważnionych. Zakaz wynika z rozporządzenia Rady Ministrów opublikowanego po godz. 22 w czwartek.

Wiceszef MSWiA pytany w piątek w radiowej Trójce o to, czy do północy wszyscy nieuprawnieni opuścili teren, na którym obowiązuje stan wyjątkowy zaznaczył, że zrobili to „prawie wszyscy”. Dodał, że zrobiły to na pewno osoby, które obozowały w Usnarzu Górnym na wysokości koczowiska po białoruskiej stronie granicy. „Te osoby po godz. 23 opuściły teren objęty stanem wyjątkowym” – powiedział.

Wąsik zaznaczył, że nie wszyscy nieuprawnieni opuścili teren. „Straż Graniczna zatrzymała jedną osobę, która okazała się być obywatelem Tadżykistanu, w samochodzie. Jak się okazało przyjechał on jako łącznik po grupę uchodźców” – powiedział wiceszef MSWiA. Dodał, że osoba ta stanie przed polskim sądem.

Wąsik przypomniał, że za przebywanie na terenie objętym stanem wyjątkowym bez uprawnień grozi kara grzywny albo aresztu. „Jest to wykroczenie. Zgodnie z ustawą o stanie wyjątkowym będą tutaj działały sądy 48-godzinne” – powiedział.

Poinformował, że na droga wjazdowych do tej strefy ustawiono 100 nowych posterunków. „Policja szczegółowo kontroluje wszystkie osoby, które tam się poruszają. Większość osób, które wjeżdża ma do tego stosowne uprawnienia zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów i nie ma żadnych większych problemów” – powiedział.

Dopytywany o to, czy na terenie objętym stanem wyjątkowym nie będą mogli działać również parlamentarzyści i przedstawiciele organizacji humanitarnych zaznaczył, że jeśli posiadają tam swoją nieruchomość, jeżeli tam mieszkają – mogą tam przebywać. „Nie znam takich przypadków, ale wszyscy wobec tego rozporządzenia, wobec w ogóle prawa w Polsce, są równi” – zaznaczył.

Dodał, że osoba mieszkająca na terenie objętym stanem wyjątkowym może robić dokładnie to samo co robiła dotychczas, jednak powinna ona nosić przy sobie dowód osobisty tak, żeby patrol mógł stwierdzić, czy jest ona uprawniona do przebywania na tym terenie. Przypomniał również o wprowadzonym zakazie noszenia broni.

Zapytany o to, na jakie odszkodowania mogą liczyć przedsiębiorcy, którzy w wyniku stanu wyjątkowego utracą dochody, zaznaczył że resort widzi ten problem. „Rozmawiałem z ministrem finansów, musimy się przygotować do tego i szykujemy stosowne rozwiązania prawne” – wskazał. Dodał, że stosowne propozycje zostaną najprawdopodobniej przedstawione w przyszłym tygodniu.(PAP)

autor: Marcin Chomiuk

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk