W Arabii Saudyjskiej nieliczni muzułmańscy wierni rozpoczęli w niedzielę hadżdż – doroczną pielgrzymkę do Mekki. Drugi rok z kolei odbywa się ona w okrojonym formacie i z zachowaniem wielu środków ostrożności. Jest to związane z pandemią Covid-19.
Hadżdż, który zgodnie z kalendarzem muzułmańskim rozpoczął się formalnie w sobotę wieczorem, przyciąga zwykle ponad dwa miliony wiernych nawet ze 160 krajów, głównie z Afryki i Azji, stanowiąc jedno z największych zgromadzeń ludzi z całego świata.
Saudyjskie władze w tym roku zezwoliły na udział w pielgrzymce zaledwie 6 tys. osób – jedynie obywateli i stałych mieszkańców Królestwa.
Ze względu na pandemię koronawirusa – którym na świecie zakaziło się 190 mln osób, a ponad 4 mln zmarło na Covid-19 – hadżdż po raz drugi w historii nie obejmie pielgrzymów spoza Arabii Saudyjskiej.
Wśród szczęśliwców znalazł się wywodzący się z Indii przedsiębiorca, 58-letni Ameen. Wraz z żoną i trójką dzieci został wybrany spośród 558 tys. chętnych.
„Jesteśmy podekscytowani. Tak wielu naszych przyjaciół i krewnych zostało odrzuconych” – powiedział AFP.
W pielgrzymce w tym roku mogą wziąć udział tylko zaszczepieni mieszkańcy w wieku od 18 do 65 lat, którzy nie cierpią na żadną przewlekłą chorobę. Podobnie jak w 2020 r. pielgrzymi zostaną podzieleni na grupy po 20 osób, by ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa.
Oprócz rygorystycznych środków dystansowania społecznego wprowadzono „elektroniczną kartę pielgrzymki”, umożliwiającą bezkontaktowy dostęp do kempingów i hoteli dla pielgrzymów oraz transportu do miejsc kultu religijnego.
Do rozdawania butelek z wodą ze świętej studni Zamzam używa się robotów, a pielgrzymom nie wolno dotykać Al-Kaby, czyli miejsca kultu, w którym znajduje się Czarny Kamień, będący największą świętością islamu.
Podczas hadżdżu w zeszłym roku nie zgłoszono żadnych nowych infekcji, ponieważ władze wprowadziły surowe ograniczenia i rozprowadzały wysterylizowane zestawy, w tym środki dezynfekujące, maseczki, maty modlitewne i wymagane białe bawełniane szaty dla mężczyzn.
Już drugi rok z rzędu szaty oferowane pielgrzymom pokryte są nanopowłokami srebra, które zapobiega rozmnażaniu się bakterii i wirusów.
W 2020 roku saudyjskie władze zezwoliły na udział zaledwie 10 tys. uczestnikom. Przed wybuchem pandemii hadżdż wraz z całoroczną pielgrzymką do Mekki i Medyny przynosiły królestwu zysk w wysokości około 12 mld dolarów rocznie.
Dodatkowo, jako że saudyjscy monarchowie od pokoleń cieszą się tytułem strażników najświętszych miejsc islamu, ich nadzór nad hadżdżem jest źródłem prestiżu i wpływu wśród muzułmanów na całym świecie.
Hadżdż – o ile pozwalają na to warunki finansowe i zdrowotne – to jeden z podstawowych obowiązków muzułmanów obok wyznania wiary (szahady), modlitwy, jałmużny i postu. Każdemu państwu saudyjskie władze przydzielają określoną liczbę wiz na okazję tej pielgrzymki, a wierni często inwestują swoje życiowe oszczędności i czekają wiele lat na długich listach oczekujących na podróż.
W zamieszkanej przez 35 mln mieszkańców Arabii Saudyjskiej odnotowano dotąd 507 tys. zakażeń koronawirusem i ponad 8 tys. zgonów z powodu Covid-19. Po zmniejszeniu się dziennej liczby infekcji na początku roku do ok. 150-200, obecnie sięga ona ponad 1,1 tys.
Joanna Baczała (PAP)