Eucharystia na klęcząco i do ust niesie mniejsze ryzyko przenoszenia wirusów niż Komunia Święta udzielana na rękę. To wynik badań prowadzonych na Wydziale Nauk Biologicznych Uniwersytetu w Bergen w Norwegii, o których poinformował „Nasz Dziennik”.
Badania w tym zakresie prowadził Sergey Budaev, pracownik naukowy Wydziału Nauk Biologicznych Uniwersytetu w Bergen w Norwegii. Zwrócił on uwagę, że wbrew powszechnie przyjętemu na świecie konsensusowi wśród biskupów katolickich przyjmowanie Komunii Świętej na język i w pozycji klęczącej jest naukowo najbezpieczniejszą i najbardziej higieniczną formą, która – jak podkreślił – „mało prawdopodobne, aby wiązała się z wysokim ryzykiem przeniesienia infekcji” – czytamy na stronie Radia Maryja.
„Wygląda na to, że ślepo podąża się za ogólnymi zaleceniami, nie dostosowując ich do Kościoła Rzymskokatolickiego” – napisał Sergey Budaev, który specjalizuje się w „złożonych interakcjach biologicznych we wspólnotach symbiontów i pasożytów”.
„Założenie, że Komunia na rękę nie niesie ze sobą żadnego ryzyka lub jest ono niewielkie, jest nieuzasadnione i może w rzeczywistości stwarzać fałszywe poczucie bezpieczeństwa, potencjalnie prowokując bardziej lekkomyślne zachowanie zarówno kapłana, jak i komunikującego” – podkreślił autor badań.
Dodał, że gdy „kapłan zbliża się do już klęczącego wiernego (komunikującego), całkowicie unika kontaktu twarzą w twarz i tym samym zapewnia lepszą ochronę”.
Radio Maryja zauważa, że naukowiec wyjaśnia także, że tradycyjny sposób przyjmowania Komunii Świętej jest bezpieczniejszy, ponieważ osoba komunikująca na kolanach wysuwa język do przodu, tym samym wymagając wstrzymania oddechu i zmniejszając w ten sposób możliwą wydajność oddechową (ponieważ COVID-19 jest przenoszony głównie przez małe kropelki oddechowe podczas bliskiego kontaktu twarzą w twarz i w powietrzu przez wydychany aerozol). Zwraca także uwagę, że gdy podczas przyjmowania Eucharystii wierni klęczą, zapewniają większą odległość od kapłana, a ich twarze znajdują się na wysokości klatki piersiowej celebransa. Jak podkreśla, tym samym wszelkie możliwe kropelki i aerozol są kierowane na klatkę piersiową księdza, co stwarza znacznie mniejsze ryzyko niż w przypadku komunikowania na stojąco twarzą w twarz.
Sergey Budaev z naukowego punktu widzenia potępia narzucenie przyjmowania Komunii Świętej na rękę jako promowane „bez dowodów naukowych” i obarczone brakiem „przejrzystości, dyskusji i porozumienia z całą społecznością” wiernych – podsumowuje Radio Maryja.
Źródło: „Nasz Dziennik”/radiomaryja.pl