Przemysł farmaceutyczny jest niezwykle dochodowy. W 2019 r. wartość globalnego rynku farmaceutycznego, mierzona sumą wydatków na produkty farmaceutyczne według ceny fabrycznej (ex-factory price), wyniosła 1063 mld USD – wynika z danych Europejskiej Federacji Przemysłu Farmaceutycznego (EFPIA, 2020). Jak koncerny farmaceutyczne zarabiają tak wielkie pieniędzy?
Ponieważ niektóre z koncernów farmaceutycznych stały się znane na świecie wraz z masowym wprowadzaniem szczepionek, stworzyliśmy ten krótki przewodnik, aby pomóc ludziom zrozumieć branżę i sposób, w jaki zarabia ona na naszym zdrowiu.
1) Podążaj za zyskiem, nie za potrzebami
Jednym z największych problemów związanych z koncernami farmaceutycznymi jest to, że kieruje on badania medyczne na zyski, a nie na potrzeby ludzkości. Środki finansowe na badania i rozwój są kierowane do tych produktów, które mogą przynieść największe zyski.
Najlepsze z perspektywy koncernów są drogie leki skierowane do pacjentów, którzy będą je stosować przez długi czas. Najlepsi ze wszystkich są pacjenci w Stanach Zjednoczonych, gdzie ceny są najwyższe i cierpią na przewlekłe schorzenia wymagające wieloletniej kuracji farmakologicznej lub, jak w przypadku opioidów, takich jak Oxycontin, gdzie leki są silnie uzależniające.
Z drugiej strony jednorazowe szczepionki przeciwko epidemiom, które dotykają głównie biedniejsze kraje, są klasycznym przykładem złych perspektyw biznesowych. Tak więc badania nad szczepionkami były stosunkowo zaniedbane aż do zeszłego roku – kiedy COVID-19 nagle stał się problemem bogatej części globu, a państwowe fundusze zaczęły płynąć szerokim strumieniem na badania nad szczepionkami przeciwko COVID-19.
2) Opatentuj, co się da
Firmy farmaceutyczne posiadają patenty – licencje gwarantujące ich „własność intelektualną” – na nowe leki. Oznacza to, że nikt inny nie może produkować leku bez ich zgody przez cały okres obowiązywania patentu, który w większości krajów wynosi 20 lat.
Teoria wolnorynkowego kapitalizmu głosi, że jeśli jedna firma osiąga wysokie zyski, inne przyjdą i zrobią to samo, ale taniej, obniżając ceny i zyski. Jednak przemysł farmaceutyczny nie jest rynkiem konkurencyjnym. Patenty oznaczają, że firmy farmaceutyczne mają monopole prawne na określone leki, a ponieważ żadna inna firma nie może ich podważyć, mogą ustalać wysokie ceny i osiągać duże zyski.
System własności intelektualnej jest egzekwowany przez rządy na całym świecie na mocy porozumienia TRIPS, które jest jednym z kluczowych dokumentów Światowej Organizacji Handlu (WTO). Niektóre państwa są bardziej żarliwymi egzekutorami niż inne. Stany Zjednoczone są szczególnie znane jako silny obrońca własności intelektualnej firm; UE nie jest daleko w tyle.
Rządy, w tym Indii i RPA, wraz z organizacjami pozarządowymi, takimi jak Medécins Sans Frontières, wezwały do zniesienia patentów na szczepionki podczas pandemii COVID-19. Mogłoby to pozwolić biedniejszym krajom na rozpoczęcie produkcji własnych, tanich szczepionek. Pomysłowi zdecydowanie sprzeciwiają się Stany Zjednoczone, UE, Wielka Brytania i inne bogate kraje.
3) Horrendalne ceny leków
W jaki sposób zwolennicy branży farmaceutycznej usprawiedliwiają system, który odmawia przystępnych cenowo leków miliardom ludzi? Argumentem jest to, że jest to jedyny sposób na pokrycie kosztów badań i rozwoju (B + R) nowych leków. Główna amerykańska grupa branżowa Pharmaceutical Research and Manufacturers of America (PHRMA) mówi: „Opracowanie jednego nowego leku zajmuje średnio 10-15 lat i kosztuje 2,6 miliarda dolarów, wliczając w to koszt wielu niepowodzeń”. Mówią, że bez patentów rywale mogliby po prostu kopiować swoje przepisy i nikt nigdy nie zawracałby sobie głowy opracowywaniem nowych leków.
Firmy farmaceutyczne wydają średnio około 20% wszystkich swoich przychodów ze sprzedaży na badania i rozwój. Jest to rzeczywiście dużo w porównaniu z innymi branżami: tylko przemysł lotniczy i kosmiczny jest bardziej intensywny w badaniach i rozwoju. Ale mimo to koszty sprzedaży pokrywają koszty badań wielokrotnie. Gdy leki znajdą się na linii produkcyjnej, rzeczywiste koszty produkcji są niewielkie w porównaniu z często wysokimi cenami (w przeciwieństwie do statków kosmicznych, których produkcja jest dość droga).
Insulina zwykle kosztuje mniej niż 6 dolarów za fiolkę, ale sprzedaje się za 275 dolarów w USA. W Europie gigant farmaceutyczny Gilead pobierał średnio 55 000 euro za 12-tygodniowe leczenie zapalenia wątroby typu C – kiedy wyprodukowanie pigułki kosztuje mniej niż 1 euro za pigułkę. Takie skrajne przykłady ilustrują ogólny wzorzec. Jedno z badań akademickich wykazało, że amerykańskie firmy farmaceutyczne mają średnio 71% marży „zysku brutto” ze sprzedaży leków – pieniędzy, które zarabiają na lekach po uwzględnieniu kosztów jego produkcji, ale bez uwzględnienia kosztów całej firmy, takich jak marketing, podatki lub premie kierownicze.
4) Zminimalizuj ryzyko
Koncerny farmaceutyczne twierdzą, że muszą ponosić ryzyko opracowania eksperymentalnych leków, które nigdy nie trafią na rynek. Na przykład średni koszt nowego leku przeciwnowotworowego oszacowano na 648 miliardów dolarów. Kwota 2,6 miliarda dolarów cytowana powyżej przez PHRMA jest w rzeczywistości szacunkiem „ważonym ryzykiem”, który „obejmuje koszt wielu awarii”. Jeśli firma farmaceutyczna wynalazła 10 leków, kosztujących 260 milionów dolarów każdy, ale tylko jeden zostanie zatwierdzony, to wyprodukowanie takiego, które może sprzedać, kosztowało według logiki koncernów ogółem 2,6 miliarda dolarów.
Tyle, że tak się nie dzieje. W rzeczywistości koncerny farmaceutyczne „wymyślają” tylko kilka leków, które patentują i sprzedają. W 2019 roku firmy członkowskie PHRMA wydały tylko 13 miliardów dolarów na badania przedkliniczne – większość ich wydatków na badania i rozwój idzie na późniejsze etapy badań rozwojowych, po odkryciu leków. Analiza dwóch gigantów Big Pharma pokazuje, że Pfizer opracował tylko 10 z 44 najlepiej sprzedających się leków „na miejscu” (23%) – a Johnson & Johnson tylko 2 z 18 (11%). „Innowacja” ma miejsce głównie w laboratoriach uniwersyteckich i rządowych lub w mniejszych firmach badawczych.
Wiele z nich jest finansowanych przez państwo. Amerykańskie Narodowe Instytuty Zdrowia, główna (ale nie jedyna) rządowa instytucja zajmująca się badaniami medycznymi, przekazuje 39,2 miliardów dolarów rocznie uniwersytetom, szkołom medycznym i innym organizacjom badawczym.
Gdy leki zostaną znalezione, do akcji wkraczają giganci farmaceutyczni – aby wykupić licencję lub całą firmę – gdy lek już sprawdził się w ramach wstępnych testów.
5) Lobbuj gdzie są da
Przemysł farmaceutyczny jest potężny, z wieloma „przyjaciółmi” na wysokich stanowiskach. W Stanach Zjednoczonych, kraju o najwyższych cenach leków na świecie, farmacja wydaje na lobbing więcej niż jakakolwiek inna branża. W ciągu 22 lat firmy farmaceutyczne i grupy branżowe wydały 4,45 miliarda dolarów na lobbowanie wśród amerykańskich polityków – prawie dwukrotnie więcej niż w kolejnej pod względem wydatków branży ubezpieczeniowej. Według OpenSecrets w branży pracuje ponad 1450 lobbystów, z których 66% to byli pracownicy rządowi. A to tylko najbardziej publiczne, oficjalnie zadeklarowane oblicze politycznych wpływów farmacji. Prawdziwe oblicze brudnego świata darowizn politycznych, stanowisk w zarządach nie jest szerzej znane.
Raport opublikowany przez Corporate Europe Observatory szczegółowo opisuje, w jaki sposób UE stała się „samozadowolonym lub współwinnym” narzędziem obrony praw własności farmaceutycznej. Na lobbing wydaje się mniej w Brukseli niż w USA. Dziesięć największych firm farmaceutycznych wydało do 16 mln euro na lobbing w 2019 r. W Wielkiej Brytanii na przykład koncerny finansowały grupy pacjentów, aby pomóc lobbować za nowymi terapiami lekowymi lub NHS England zlecał badania swojej strategii zakupów grupie lobbystów finansowanej przez branżę.
Oczywiście rządy są również głównymi klientami dużych firm farmaceutycznych: płacą miliardy na zakup leków i szczepionek koncerną farmaceutycznym.
Źródło: Corporate Watch