W związku z sobotnim protestem, do którego doszło obok pl. Piłsudskiego, wylegitymowano 295 osób. 11 osób zostało zatrzymanych, na 19 nałożono mandaty karne; do sądu zostaną skierowane 193 wnioski o ukaranie – przekazał w niedzielę PAP rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak.
„W trakcie wczorajszych zabezpieczeń policjanci zatrzymali 11 osób. Wsród zatrzymanych były osoby naruszające nietykalność cielesną policjantów. Ponadto jedna z osób była poszukiwana do odbycia kary pozbawienia wolności. Wsród zatrzymanych jest również osoba posiadająca narkotyki. Po wykonaniu czynności osoby zostały zwolnione” – podał nadkomisarz Marczak.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji dodał, że w sobotę wylegitymowano łącznie 295 osób. „Do sądu zostaną skierowane 193 wnioski o ukaranie, nałożono także 19 mandatów karnych. Ponadto do sanepidu trafi ponad sto informacji o naruszeniu obowiazujących obostrzeń. W przypadku agresji wobec policjantów reakcja funkcjonariuszy była zdecydowana. W indywidualnych przypadkach używano środków przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, kajdanek i pałki slużbowej” – poinformował.
W sobotę przed uroczystościami związanymi z 11. rocznicą katastrofy smoleńskiej w Warszawie w Parku Saskim obok placu Piłsudskiego pojawiło się kilkadziesiąt osób z flagami „Strajku Przedsiębiorców”. Podczas protestu wybuchło parę petard. Na miejscu pojawiły się znaczne siły policji, która otoczyła protestujących.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. (PAP)
autorka: Daria Porycka