Dwa stany, dwie bardzo różne taktyki COVID…. ale ten sam wynik: Kalifornia zarządziła ścisłe zamknięcie, podczas gdy Floryda „zaufała zdrowemu rozsądkowi” i teraz oba stany mają niemal identyczne wskaźniki zachorowań, hospitalizacji i zgonów.
Od czasu zidentyfikowania pierwszych przypadków koronawirusa w USA, Kalifornia i Floryda wyróżniają się diametralnie innym podejściem do kryzysu.
W ciągu ostatniego roku Gubernator Kalifornii Gavin Newsom nakazał zamknięcie firm, takich jak bary i restauracje, co tłumaczył rosnącą liczbą zachorowań i hospitalizacji. Nałożył również mandaty za brak maseczki.
Dla porównania, Gubernator Florydy Ron DeSantis wydał bardzo niewiele nakazów, znosząc we wrześniu ograniczenia dotyczące funkcjonowanie barów, restauracji i praktycznie każdego innego biznesu.
DeSantis odmówił zamknięcia szkół w całym stanie. Dwa miesiące temu, nawet skrytykował inne stany takie jak Kalifornia z ostrzejszymi ograniczeniami i powiedział, że ufa swoim mieszkańcom, którzy „używają zdrowego rozsądku”. DeSantis powiedział reporterom: „Jestem przeciwny mandatom. Kropka. Nie sądzę, że działają”.
Pomimo tych różnych podejść, oba stany skończyły z tym samym wynikiem epidemicznym. Analiza przeprowadzona przez DailyMail.com pokazuje, że oba stany mają prawie identyczne wskaźniki przypadków zakażeń, zgonów i hospitalizacji.
Jeśli spojrzeć na suche liczby, nawet gorzej jest w Kalifornii, która preferowała restrykcje.
Kalifornia ma 3 039 044 przypadków zakażeń i 35 004 zgonów – obie liczby są najwyższe w USA.
Dla porównania, na Florydzie zanotowano 1 613 884 przypadków zakażeń i 24 739 zgonów.
Należy jednak wziąć pod uwagę wielkość populacji. Kalifornia ma ok. 40 milionów mieszkańców, a Floryda ma ok. 22 milionów.
Po wzięciu pod uwagę liczby mieszkańców poszczególnych stanów, przewaga przypadków przesuwa się nieznacznie na Florydę.
Floryda ma około 5 043 przypadków COVID-19 na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy Kalifornia ma około 4 595 na 100 tys. według The Tampa Bay Times i analizy DailyMail.com.
Według The COVID Tracking Project, Kalifornia i Floryda zgłaszają średnio od 500 do 1000 przypadków na milion osób, a każdy z tych stanów odnotowuje spadek liczby przypadków w drugiej połowie stycznia.
Dr Brad Pollock, zastępca dziekana ds. nauk o zdrowiu publicznym w UC Davis School of Medicine, powiedział Sacramento Bee, że istnieją pewne czynniki poza kontrolą polityków, jeśli chodzi o transmisję wirusa. Obejmuje to gęstość zaludnienia, liczbę wielopokoleniowych gospodarstw domowych i społeczeństwo współpracujące z prawami i mandatami państwowymi.
– Epidemia nie była jednolita w całym kraju – powiedział i dodał – Niektóre z tych różnic można przypisać kształtowaniu polityki. Niektóre z nich to po prostu pech.
Źródło: dailymail.co.uk
One comment
zdzicho
24 stycznia, 2021 at 1:43 pm
Szwecja ma wskaźnik umieralności na tym samym poziomie co w poprzednich latach, 'polska’ ma ten wskaźnik najwyższy od ’45. 100 tys. osób zmarło z powodu 'starannej’ ochrony naszego zdrowia przez PIS i PiS!
„Co by tu jeszcze spieprzyć panowie, co by tu jeszcze!?”