Nazywam się Bond… James Bond i byłem w Warszawie

Karol Kwiatkowski26 września, 20207 min

Przeglądając zgromadzone w Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej archiwalia można natrafić na bardzo interesujące dokumenty. Wszyscy znamy najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości – Jamesa Bonda. Ale o tym, że z tajną misją przybył także do Warszawy, wiedzą zapewne tylko nieliczni. – napisał Włodzimierz Lechnio na profilu Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej na Facebooku.

Ian Fleming, w czasie wojny adiutant szefa wywiadu brytyjskiej marynarki, publikuje w 1953 r. powieść Casino Royal. To przygody fikcyjnego agenta brytyjskiego o nazwisku James Bond. Od razu pojawiają się informacje, że Fleming wykorzystuje w powieści swoją wiedzę ze służby. Istnieją przypuszczenia, że Vesper – ukochana Bonda z powieści to Krystyna Skarbek (1908-52), jedna z najcenniejszych agentek brytyjskich, zwana ulubioną agentką Churchilla, prawdopodobnie jeszcze przed wojną współpracująca z polskim wywiadem. W czasie II wojny światowej m.in. trzykrotnie odbywała misje do Polski. Prawdopodobnie była w bliskiej relacji z Flemingiem.

Od 1953 r. przez dwanaście lat Fleming pisze dwanaście powieści o Bondzie, które stają się hitami wydawniczymi. W 1962 r. na ekrany wchodzi pierwsza ekranizacja  Dr No. Rok później Pozdrowienia z Moskwy, w 1964 Goldfinger.

Właśnie wtedy zjawia się w Warszawie James Bond. James Albert Bond.

Był agentem brytyjskich służb. Prawdopodobnie Bond nie było jego prawdziwym nazwisko. Jego przybycie nie uszło uwadze funkcjonariuszom komunistycznego kontrwywiadu PRL(podlegające pod II Departament MSW). Założono sprawę operacyjnej obserwacji o kryptonimie „Samek” i poddano go ścisłej inwigilacji. Ustalono, że Bond był rozmowny, lecz bardzo ostrożny i „interesował się niewiastami”. Kontaktów z obywatelami polskimi – nie stwierdzono. W październiku i listopadzie 1964 r. wyjeżdżał z dwoma pracownikami attachatu do województw białostockiego i olsztyńskiego aby „penetrować obiekty wojskowe”.

Informacje komunistycznego kontrwywiadu PRL przekazywane były do Moskwy. James Bond  znajduje się na liście agentów obcych wywiadów, która przekazana została służbom sowieckim kontrolującym wywiad PRL.

Czy Anglicy nadając swojemu agentowi nazwisko znane niemal na całym świecie i kojarzone z brytyjskim wywiadem  zażartowali z Polaków? Może chcieli w ten sposób odwrócić uwagę od innego człowieka lub akcji, którą wtedy prowadzili? Dokumenty na ten temat mogą znajdować się w archiwach brytyjskiego wywiadu.

Poza Krystyną Skarbek, bezcenne usługi dla Anglików decydujące o charakterze działań militarnych, oddali m.in. agenci:

  • Roman Czerniawski, jako tzw. podwójny agent przekazywał Abwehrze wysoko cenione i uznawane za wiarygodne informacje, odczytywane samemu Hitlerowi, o przygotowaniach inwazji Aliantów na Francję (lądowanie w Normandii, operacja Fortitude).
  • Mieczysław Słowikowski, twórca wielkiej siatki wywiadowczej w basenie Morza Śródziemnego.

Metody pracy operacyjnej tzw. Służby Bezpieczeństwa zostały „rozpracowane” w książce: Filip Musiał, Podręcznik bezpieki. Teoria pracy operacyjnej Służby Bezpieczeństwa w świetle wydawnictw resortowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL (1970–1989).

Być może przed premierą kolejnej, 25-tej części sensacyjnego „Bonda” (planowana w Polsce na 20 listopada 2020 r.) pt. Nie czas umierać (No Time to Die), znajdziemy więcej informacji związanych z misją prawdziwego Jamesa Bonda w Polsce w roku 1964. Wiele dokumentów może znajdować się w prywatnych archiwach byłych funkcjonariuszy SB.

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk