Szymon Hołownia na pewno będzie chciał wyciągać posłów z klubu Koalicji Obywatelskiej, ale w przyszłości i tak wszyscy znajdziemy się na jednej liście – przewiduje w rozmowie z PAP poseł KO Sławomir Nitras. Jednocześnie dodał, że nie podjął jeszcze decyzji, czy kandydować na szefa klubu KO.
PAP: Kiedy Rafał Trzaskowski ogłosi powstanie swojego ruchu Nowa Solidarność?
Sławomir Nitras: Gdy zostanie zrobione połączenie, umożliwiające przesył ścieków do oczyszczalni. To kwestia dwóch, trzech tygodni.
PAP: Czyli mniej więcej w połowie października?
S.N.: Chyba nawet pierwsza połowa października. Ale ja nie jestem dobrym źródłem.
PAP: Przecież jest pan zaangażowany w ten ruch…
S.N.: Właśnie dlatego. Ci, co w Platformie Obywatelskiej twierdzą, że dużo wiedzą, zazwyczaj wiedzą mniej.
PAP: A pan dużo wie…
S.N.: Dlatego nie mogę mówić.
PAP: Nie obawia się pan konkurencji ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni? Jest zagrożeniem dla ruchu Trzaskowskiego?
S.N.: Na pewno jest naturalną konkurencją. Ale wydaje mi się, że na końcu wszyscy i tak będą razem.
PAP: Wszyscy będą startować z jednej listy? Hołownia też?
S.N.: Myślę, że tak. Ale to kwestia przyszłości.
PAP: Czy Hołownia będzie wyławiał ludzi z klubu Koalicji Obywatelskiej?
S.N.: Myślę, że będzie próbował, a czy mu się uda, to zależy od tego, na ile w Platformie i klubie Koalicji Obywatelskiej uspokoimy sytuację.
PAP: A uspokoicie? Dzięki wyborowi nowego przewodniczącego, nowemu regulaminowi?
S.N.: Wiele na to wskazuje.
PAP: Będzie pan kandydował na przewodniczącego klubu KO?
S.N.: Jeśli podejmę taką decyzję, poinformuję. Albo ja, albo przewodniczący Borys Budka. Na razie takiej decyzji nie podjąłem.
PAP: Ale nie wyklucza pan?
S.N.: Nie powiem: „nie potwierdzam, nie zaprzeczam”. Nie ma takiej decyzji.
PAP: Pan jeszcze nie podjął?
S.N.: Nie ma takiej decyzji. To za poważna decyzja, żebym podejmował ją sam.
PAP: Są tacy, którzy mówią, że są gotowi kandydować. Tomasz Siemoniak, Sławomir Neumann…
S.N.: Każdy ma swoją szkołę. Ja nie jestem w sytuacji, w której muszę skakać na druty. Ale nie wyobrażam sobie startu nikogo poważnego, kto nie uzgodni tego z przewodniczącym Budką.
PAP: Uchodzi pan za faworyta przewodniczącego.
S.N.: To jest pana opinia. Nie wiem, jaką decyzję podejmie przewodniczący. Poza tym nie ma jeszcze terminu wyboru nowego szefa klubu, więc trudno mówić o kandydatach. Wydaje mi się też, że ci, który się tak szybko zgłosili, popełnili mały falstart.
Rozmawiał Piotr Śmiłowicz (PAP)