W nowym rządzie Donalda Tuska jest już 101 ministrów i wiceministrów. Planowane są jednak kolejne nominacje – ustalił Super Express.
„Mamy jeden z największych rządów w Unii Europejskiej. Ponad 100 osób zasiada w gabinecie premiera Morawieckiego” – alarmował roku temu Instytut Strategie 2050, czyli przybudówka partii marszałka Szymona Hołowni.
Centrum Informacyjne Rządu zapytane przez redakcję Super Expressu o konkretne liczby, odpowiedziało, że sytuacja jest dynamiczna i zaleciło przyglądanie się sytuacji w poszczególnych ministerstwach.
Dziennikarze doliczyli się 102 osób, łącznie z szefem rządu. Ale proces zatrudniania nowych ludzi trwa. Polska 2050 kilka dni temu pokazała grafikę ze swoimi ministrami. Wynika z niej, że ciągle na powołanie czekają cztery osób: Ignacy Niemczycki w ministerstwie rozwoju, Katarzyna Nowakowska w resorcie rodziny, Bartosz Szmajchel sportu, Krzysztof Bolesta klimatu, Anna Radwan-Rohrenschef w MSZ, a Marek Krawczyk ma zostać wiceministrem ds. społeczeństwa obywatelskiego. Jak donosi wp.pl wiceministrem cyfryzacji zostanie również Radosław Lubczyk z PSL, który popiera adopcję dzieci przez pary homoseksualne.
Jeśli te nominacje dojdą do skutku, rząd będzie liczył 109 osób, czyli o dwie więcej niż krytykowany przez obecnie rządzących za Bizancjum rząd Mateusza Morawieckiego.
– Do wypełniania obowiązków rządowych jest potrzebna odpowiednia kadra. Krytykując PiS-owskie „Bizancjum” nie chodziło nam tylko o liczbę osób, ale to kim były te osoby, jak były przygotowane, jak to wszystko się rozrosło. Po 8 latach złych rządów powinny być kompetentne osoby i odpowiednia ich liczba – przekonuje Aleksandra Gajewska z PO.
Źródło: Super Express