Z wypowiedzi niemieckiego europosła Daniela Freunda dla „Frankfurter Rundschau” wynika, że celem unijnych sankcji i rezolucji przeciwko Polsce jest zwycięstwo opozycji w nadchodzących wyborach parlamentarnych – donosi TVP Info.
– Pokażą one (wybory – przyp. red.), czy instrumenty, których używamy od dziewięciu miesięcy, działają, czy w polskiej kampanii wyborczej debatuje się o tym – stwierdził Freund.
Wyraził także obawę, że jeśli PiS wygra wybory, to „UE będzie jeszcze trudniej w nadchodzących latach zdecydowanie bronić praworządności”.
Niemiecki polityk nazwał Polskę i Węgry „wrogami Unii Europejskiej”. „UE finansuje swoich wrogów, to niewiarygodne” – powiedział.
Freund snuł także wizję rozpadu Unii Europejskiej. Jak stwierdził, „jeśli mamy teraz państwa członkowskie, które tak rażąco nie przestrzegają wspólnych zasad i wartości, które lekceważą decyzje TSUE, które nie wdrażają w pełni europejskiego prawa, ale wybierają te części, które im odpowiadają, to Unii Europejskiej grozi rozpad”.
Skrytykował także mechanizm jednomyślności, która doprowadziła UE do „bezczynności” w związku z „kryzysem praworządności”. Polityk nazwał Węgry „państwem mafijnym”, w którym „najbliższa rodzina i przyjaciele Orbána stają się niewiarygodnie bogaci”.
Odniósł się także do jesiennych wyborów parlamentarnych w Polsce.
„Pokażą one, czy instrumenty, których używamy od dziewięciu miesięcy, działają, czy w polskiej kampanii wyborczej debatuje się o tym. Jeśli opozycja wygra wybory w Polsce, to jeszcze bardziej odizoluje Orbána na Węgrzech. Jeśli PiS pozostanie u władzy, uzna to za potwierdzenie swojego dotychczasowego kursu. Wówczas UE będzie jeszcze trudniej w nadchodzących latach zdecydowanie bronić praworządności” – podkreślił.
Niemiecki europoseł skrytykował także UE za to, że „jest zbyt powściągliwa”.
źródło: DW.COM
One comment
Paweł Kopeć
23 sierpnia, 2023 at 10:19 am
„Niemcy i Rosja zawsze razem przeciwko Polsce” SC Mackiewicz