– Ta komisja jest niepotrzebna. Mieli 7 i pół roku. Czemu jej nie zrobili? – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
Opozycja wygrała głosowanie na Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych w sprawie powołania komisji ds. badania wpływów rosyjskich w polskiej gospodarce.
– Czasami te drobne zwycięstwa są dobre dla nas. Takie małe zwycięstwa w komisjach są dobre dla opozycji szeroko rozumianej, dlatego, że to powoduje pewne zachwianie w PiS-ie, że coś im się nie udało – powiedziała Joanna Scheuring-Wielgus – wiceprzewodnicząca Lewicy, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
– Czasami takie zwycięstwa doprowadzają do sytuacji, że uda nam się coś przeforsować. Np. dwie ustawy od nas z Lewicy zostały przepracowane i przyjęte przez Sejm. Jest taki upór i przekonanie, że coś się da i można to zrobić. Oczywiście to są małe zwycięstwa, bo my złożyliśmy około 300 ustaw, a tylko dwie złożone przez opozycję zostały przegłosowane przez Sejm – stwierdziła wiceprzewodnicząca Lewicy.
– Nigdy nie byłam w rządzie, ale nie rozumiem, jeżeli jest dobry pomysł, aby pomóc jakiejś grupie społecznej, to dlaczego tego nie zrobić? Uważam, że to jest nienormalne, że jak jest partia rządząca, to nie bierze pod uwagę tego, co opozycja ma do powiedzenia – powiedziała Scheuring-Wielgus.
Czy ta komisja ds. badania wpływów rosyjskich jest w ogóle potrzebna?
– Oczywiście, że jest niepotrzebna. Oni mieli 7 i pół roku, żeby zrobić tak komisję. Czemu jej nie zrobili?
Cała rozmowa na radiozet.pl