Wiceszefowa Polski 2050 do Budki: Borysie, polityka histerii nigdy nie była skuteczna. Zachęcałabym do wstrzemięźliwości.
– Mój lider nie przeszkadza. No chyba, że jego obecność w polityce niektórym przeszkadza. Ja powiem tak: Borysie, polityka histerii nigdy nie była skuteczna i zachęcałabym do większej wstrzemięźliwości po stronie opozycji – tak Gość Radia ZET Paulina Hennig-Kloska odpowiada Borysowi Budce, który stwierdził, że skoro Szymon Hołownia nie chce iść w marszu 4.czerwca, to niech chociaż nie przeszkadza.
– Nie ma wrogów po stronie opozycji i chyba kolejny raz powtarzam to Borysowi. Jeśli Borys należy do ludzi, którzy mówią o tym, że PiS dzieli Polaków, ale jednocześnie mówi, że kto nie z Tuskiem, ten idzie z PiS, to też rodzaj dzielenia Polaków – komentuje wiceprzewodnicząca Polski 2050.
Jej zdaniem podziały po stronie opozycji nie są mobilizujące.
– Odpuśćmy sobie dyskusję o marszu – taki był sens [słów Hołowni – red.]. Kto chce, niech idzie. Będą tam też nasi przedstawicie. Ważny dzień w historii naszego kraju, ważne święto – ocenia gość Bogdana Rymanowskiego. Dodaje jednak, że między 2015, a 2019 rokiem w Warszawie były organizowane liczne marsze, a mimo tego, opozycja przegrywała kolejne wybory.
– Wyborów nie wygrywa się na marszach w Warszawie. Jeśli tu nawet będzie 100 tys., to my potrzebujemy milionów, by wygrać – mówi Hennig-Kloska.
Wiceszefowa Polski 2050 na marsz się nie wybiera
– 4. czerwca nie idę na marsz, pojadę na ryby? – pyta Bogdan Rymanowski.
– Będę świętować w swoim okręgu. Mam za mało czasu, by rozmawiać ze swoimi wyborcami w Gnieźnie, Koninie czy Wrześni – odpowiada Paulina Hennig-Kloska.
– Mam pełne zaufanie do Donalda Tuska? – pyta prowadzący.
– Jestem gotowa współpracować z Donaldem Tuskiem w ramach koalicji powyborczej – komentuje posłanka Polski 2050.
– PO uprawia wobec nas politykę przemocy? – pyta gospodarz programu.
– Wolałabym bardziej partnerską politykę – przyznaje Gość Radia ZET.
– Chciałabym zostać ministrem finansów? – pyta dziennikarz.
– Moje osobiste ambicje są absolutnie wtórne, wobec tego, by powstał dobry rząd po wyborach. Przyjmuję każde zadanie, nie myślałam o celach osobistych – zapewnia polityk.
– Hołownia to prawdziwy samiec alfa? – pyta Rymanowski.
– Dobry lider opozycji. Nie operuję takimi kategoriami. Kobiety może używają trochę innych określeń – mówi Hennig-Kloska.
Źródło i więcej na radiozet.pl