Dmitrij Miedwiediew – były prezydent Rosji w długim wpisie na Twitterze próbuje przekonać, że nikt na świecie nie potrzebuje Ukrainy. Elon Musk nie zamierza w tej sprawie reagować – podaje rp.pl.
Były prezydent Rosji i zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, Dmitrij Miedwiediew przekonuje na Twitterze, że Europa, USA, Afryka i Ameryka Łacińska, Azja i Rosja nie potrzebują takiego państwa jak Ukraina.
We wpisie, który Miedwiediew opublikował na Twitterze twierdzi m.in. że europejskie wsparcie dla Kijowa „wpędziło Europejczyków w finansowe i polityczne piekło”.
Jego zdaniem obywatele USA prędzej czy później zaczną pytać, czemu udzielane jest tak duże wsparcie dla Ukrainy. „Wtedy szturmowanie Kapitolu w styczniu 2021 roku będzie się wydawało harcerskimi zabawami” – uważa – podaje rp.pl
„Takie gigantyczne kraje jak Indie, Chiny i inne państwa Azji i Pacyfiku stoją przed wystarczająco dużym wyzwaniem, jakim jest post-pandemiczne ożywienie gospodarcze, pomijając odurzonych pajaców, z ich skomleniem o pomoc. „Nie jesteśmy wami zainteresowani” – mówi Azja swoim posłańcom, odpowiadając na wezwania do wsparcia Ukrainy i ograniczenia Rosji.” – pisze były prezydent Rosji.
Jak podaje rp.pl, Miedwiediew twierdzi, że Rosja nie potrzebuje Ukrainy, tylko „Wielkiej Wspaniałej Rosji”. Uważa także, że Ukrainy nie potrzebują sami obywatele kraju, którzy tak licznie wyjechali za granicę po rozpoczęciu wojny.
„Nikt na tej planecie nie potrzebuje takiej Ukrainy. Dlatego właśnie zniknie” – czytamy we wpisie.
Jak twierdzi rp.pl – po publikacji wpisu poproszono o komentarz Elona Muska, który jest właścicielem Twittera. Zapytano go, czy tego rodzaju wypowiedzi nie są nawoływaniem do ludobójstwa i czemu pozwolono przywódcom Rosji wrócić do serwisu.
„Podobno Putin nazwał mnie zbrodniarzem wojennym za pomoc Ukrainie, więc nie jest raczej moim najlepszym przyjacielem. Wszystkie wiadomości są w pewnym stopniu propagandą. Niech ludzie sami decydują” – odpisał Musk.
Źródło: rp.pl