Prezydent podpisał w środę, 15 marca br., nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, z której ostatecznie wykreślono przepis, który byłby istotny dla osób niepełnosprawnych, którym w czasie pandemii automatycznie wydłużono ważność orzeczeń o niepełnosprawności. Wprowadzono go na etapie prac w Sejmie, a uchylono poprawką senacką. Ostatecznie posłowie przychylili się, by go z regulacji wykreślić.
Gdyby ów zapis wszedł w życie, to osoby niepełnosprawne, którym wydłużono ważność dokumentu w pandemii, musiałyby wnioskować o wydanie nowego. Miałyby na to czas do 1 czerwca 2023 roku, bo właśnie z tym dniem dokument traciłby swoją moc.
Jednak ostatecznie z nowelizacji został usunięty. Tym samym utrzymano „stare” przepisy.
Oznacza to, że w sprawie ważności orzeczeń, które powinny stracić swoją moc po 8 marca 2020 roku decydująca pozostaje tzw. ustawa covidowa. Chodzi o ustawę z 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji. Jej zapisy mówią o tym, że gdy zostanie zniesiony stan zagrożenia epidemicznego (obowiązuje do 31 marca 2023 roku), to osoby posiadające dokument automatycznie przedłużony na czas pandemii będą miały dwa miesiące (60 dni), by wnioskować o wydanie nowego.
Dlatego warto śledzić decyzję rządu w sprawie rozporządzenia dotyczącego ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w pandemii, bo może się okazać, że stan zagrożenia zostanie jeszcze utrzymany, a tym samym osoby niepełnosprawne otrzymają dodatkowy czas na korzystanie z dokumentów, które uprawniają je do ulg i świadczeń pieniężnych.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie