– Wizyta Bidena była historyczna i on dużo zrozumiał. Ta wojna trwa już 400 lat – powiedział mer Lwowa, Andrij Sadowy, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
USA obiecały nowe systemy dronowe i antydronowe. – Coraz mocniejsza broń kieruje się do Ukrainy. Gdybyśmy to otrzymaliśmy w pierwszych miesiącach, nie zginęłoby tylu ludzi. Byłoby mniej uchodźców i mniej rannych – powiedział Andrij Sadowy mer Lwowa, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
„Wizyta Bidena była historyczna i on dużo zrozumiał”
– Rozumiem, że tak zbudowany jest ten świat. Ta transformacja nie była możliwa w dzień, czy miesiąc. Wizyta Bidena była historyczna i on dużo zrozumiał – stwierdził Sadowy, dodając: – Podobnie moim koledzy prezydenci miast, kiedy tu przyjechali i zobaczyli, to całkiem inne odczucie realności. Każdy kto widzi te morderstwa dokonane przez Rosjan, zniszczone miasteczka, gdzie mieszkali zwykli ludzie, nie sposób sobie to wyobrazić.
Przed wojną Lwów zamieszkiwało 700 tys. mieszkańców, teraz macie jeszcze uchodźców. Gdzie oni przebywają?
– Mamy 150 tys. nowych mieszkańców. Wybudowano dla nich nowe budynki, trochę przybudowano, niektórzy wynajmują. W pierwszych miesiącach wojny przez Lwów przeszło 5 mln. ludzi. Były dni, gdzie we Lwowie mieszkało 2 mln. ludzi. Przyjmujemy każdego jako rodaka. Organizacje międzynarodowe nie mogły zrozumieć, jak Lwów to wytrzymał – powiedział Sadowy.
„Ta wojna nie trwa rok. Ona trwa już 400 lat”
Czy w ukraińskiej polityce jest jeszcze ktoś oprócz Wołodymyra Zełenskiego?
– On jest bardzo dobrym spikerem i rozumie historyczną odpowiedzialność. To jest szansa, która wypada raz w życiu. Ta wojna nie trwa rok. Ona trwa już 400 lat. To jest jedyna szansa, żeby Ukraina była niepodległa i w gronie państw Unii. Dziś, kiedy ludzie patrzą na ukraińską flagę, to jest flaga wolności. Ukraina stała się symbolem wiktorii. Zełenski to wszystko rozumie. Po prostu jest twardy – zaznaczył mer Lwowa.
– Mało ludzi wierzyło, że Zełenski będzie tak wszystko prowadził. Stanowisko prezydenta daje dodatkową siłę i odpowiedzialność. Ludzie i bóg spytają o wszystkie rzeczy, które robisz.
Cała rozmowa na radiozet.pl