– Różni nas spojrzenie na przyszłość. Nie mogłem tego dalej firmować – powiedział Michał Wypij w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckie.
– Różni nas spojrzenie na przyszłość i tyle. Na początku trudno było mi w to uwierzyć, później okazało się to wszystko prawdą. To jest biegunowo odległe, od tego, gdzie widziałem przyszłość środowiska Porozumienia. Nie mogłem tego dalej firmować – powiedział Michał Wypij do wczoraj szef sejmowego koła i wiceprezes Porozumienia, od dziś poseł niezrzeszony, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
W poniedziałek Michał Wypij razem z Janem Strzeżkiem i grupą młodych członków zarządu wystąpili z Porozumienia.
– Dlaczego mówicie, że połączenie, czy też wspólny start Porozumienia z AgrUnią, to projekt skrajnie niepoważny? – zapytała gospodyni programu.
– O daleko posuniętych ruchach budowania wspólnej partii dowiedzieliśmy się z mediów. Była oczywiście rozmowa, że powinniśmy być otwarci na wszystkie środowiska polityczne. Sam mówiłem, że najbliższy jest projekt jednej listy, takiej listy śmierci – powiedział były wiceprezes Porozumienia, dodając: – Projekt listy śmierci, czyli prawdziwych twardzieli, którzy zechcą zderzyć się z tą machiną, która nie będzie miała żadnych skrupułów, żeby tę władzę utrzymać, bo to są ludzie chorzy na władzę. Mam na myśli obóz rządowy.
– Kto by się na tej liście śmierci miał znaleźć? – zapytała Beata Lubecka.
– Najmocniejsze nazwiska. W kontekście różnych ugrupowań, żeby zaproponować konkretną wizję, konkretny program i skupić się na tym, żeby te wybory po prostu wygrać – odpowiedział Michał Wypij.
– Od kiedy trwały rozmowy z AgroUnią, bo mówi pan, że z mediów dowiedzieliście się, że dochodzi do takiego aliansu?
– Że dochodzi do zbudowania wspólnej partii. Programy są zupełnie rożne. Sposób prowadzenia polityki jest skrajnie różny.
„Nie ma dla mnie miejsca w takim środowisku. Nie uwierzyłbym w alians Jarosława Gowina z Michałem Kołodziejczakiem”
– Nie chciałem rozbijać partii, bo bardzo szanuję tych ludzie, ale wiedziałem, że już nie ma dla mnie miejsca w takim środowisku – przyznał poseł.
– A gdyby Jarosław Gowin stał dalej na czele formacji, którą przecież stworzył, to doszłoby do takiego aliansu? – zapytała prowadząca.
– Trudno spekulować, ale nigdy wcześniej Jarosław Gowin nie prowadził rozmów z Michałem Kołodziejczakiem. Styl tych polityków jest skrajnie różny. Przyznam szczerze, nie uwierzyłbym w alians Jarosława Gowina z Michałem Kołodziejczakiem – stwierdził Wypij.
– Jak były prezes zagłosował w tej sprawie?
– Wydaje mi się, że poparł. Wychodzi z założenia, że skoro Magdalena Sroka wzięła odpowiedzialność za prowadzenie partii, to nie powinien jej przeszkadzać. Myślę, że tutaj wspiera panią prezes.
– Czyli to nie był autorski pomysł pani prezes?
– Trudno mi powiedzieć. Według moich informacji ta idea wyszła ze środowiska pani Magdaleny Sroki, ale także pana Michała Kołodziejczaka.
– Ale idea była taka, że Jarosław Gowin odsuwa się, żeby zrobić furtkę do porozumienia np. z ludowcami. Nic z tego nie wyszło, więc nowa prezes w akcie desperacji postanowiła się połączyć z AgroUnią?
– To już trzeba zapytać panią prezes – powiedział gość Beaty Lubeckiej, dodając: – Jestem bardzo wdzięczny mojemu byłemu i mojemu pierwszemu środowisku politycznemu. Pierwsze kroki stawiałem właśnie w tym środowisku. Budowałem swój okręg od zera i myślę z całkiem niezłym wynikiem i zapamiętam te chwile, które były dobre.
Źródło: Radio Zet