Michał Wypij o odejściu z Porozumienia: Różni nas spojrzenie na przyszłość. Nie mogłem tego dalej firmować

Karol Kwiatkowski6 lutego, 20239 min

– Różni nas spojrzenie na przyszłość. Nie mogłem tego dalej firmować powiedział Michał Wypij w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckie.

– Różni nas spojrzenie na przyszłość i tyle. Na początku trudno było mi w to uwierzyć, później okazało się to wszystko prawdą. To jest biegunowo odległe, od tego, gdzie widziałem przyszłość środowiska Porozumienia. Nie mogłem tego dalej firmować – powiedział Michał Wypij do wczoraj szef sejmowego koła i wiceprezes Porozumienia, od dziś poseł niezrzeszony, w  popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.

W poniedziałek Michał Wypij razem z Janem Strzeżkiem i grupą młodych członków zarządu wystąpili z Porozumienia.

– Dlaczego mówicie, że połączenie, czy też wspólny start Porozumienia z AgrUnią, to projekt skrajnie niepoważny? – zapytała gospodyni programu.

O daleko posuniętych ruchach budowania wspólnej partii dowiedzieliśmy się z mediów. Była oczywiście rozmowa, że powinniśmy być otwarci na wszystkie środowiska polityczne. Sam mówiłem, że najbliższy jest projekt jednej listy, takiej listy śmierci – powiedział były wiceprezes Porozumienia, dodając: – Projekt listy śmierci, czyli prawdziwych twardzieli, którzy zechcą zderzyć się z tą machiną, która nie będzie miała żadnych skrupułów, żeby tę władzę utrzymać, bo to są ludzie chorzy na władzę. Mam na myśli obóz rządowy.

– Kto by się na tej liście śmierci miał znaleźć? – zapytała Beata Lubecka.

Najmocniejsze nazwiska. W kontekście różnych ugrupowań, żeby zaproponować konkretną wizję, konkretny program i skupić się na tym, żeby te wybory po prostu wygrać – odpowiedział Michał Wypij.

Od kiedy trwały rozmowy z AgroUnią, bo mówi pan, że z mediów dowiedzieliście się, że dochodzi do takiego aliansu?
Że dochodzi do zbudowania wspólnej partii. Programy są zupełnie rożne. Sposób prowadzenia polityki jest skrajnie różny.

„Nie ma dla mnie miejsca w takim środowisku. Nie uwierzyłbym w alians Jarosława Gowina z Michałem Kołodziejczakiem”

– Nie chciałem rozbijać partii, bo bardzo szanuję tych ludzie, ale wiedziałem, że już nie ma dla mnie miejsca w takim środowisku – przyznał poseł.

A gdyby Jarosław Gowin stał dalej na czele formacji, którą przecież stworzył, to doszłoby do takiego aliansu? – zapytała prowadząca.

Trudno spekulować, ale nigdy wcześniej Jarosław Gowin nie prowadził rozmów z Michałem Kołodziejczakiem. Styl tych polityków jest skrajnie różny. Przyznam szczerze, nie uwierzyłbym w alians Jarosława Gowina z Michałem Kołodziejczakiem – stwierdził Wypij.  

– Jak były prezes zagłosował w tej sprawie?
Wydaje mi się, że poparł. Wychodzi z założenia, że skoro Magdalena Sroka wzięła odpowiedzialność za prowadzenie partii, to nie powinien jej przeszkadzać. Myślę, że tutaj wspiera panią prezes.
– Czyli to nie był autorski pomysł pani prezes?
– Trudno mi powiedzieć. Według moich informacji ta idea wyszła ze środowiska pani Magdaleny Sroki, ale także pana Michała Kołodziejczaka.
Ale idea była taka, że Jarosław Gowin odsuwa się, żeby zrobić furtkę do porozumienia np. z ludowcami. Nic  z tego nie wyszło, więc nowa prezes w akcie desperacji postanowiła się połączyć z AgroUnią?
– To już trzeba zapytać panią prezes – powiedział gość Beaty Lubeckiej, dodając: – Jestem bardzo wdzięczny mojemu byłemu i mojemu pierwszemu środowisku politycznemu. Pierwsze kroki stawiałem właśnie w tym środowisku. Budowałem swój okręg od zera i myślę z całkiem niezłym wynikiem i zapamiętam te chwile, które były dobre.

Źródło: Radio Zet

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk