O wyzwaniach związanych z pomocą dla naszego wschodniego sąsiada, Ukrainy, premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z komisarzem Unii Europejskiej ds. zarządzania kryzysowego Janezem Lenarčiciem. Wspólnie odwiedzili oni składnicę Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), w Komorowie k. Ostrowi Mazowieckiej.
„Tylko razem, solidarni, możemy pomóc Ukrainie przetrwać ten straszny czas” – powiedział premier Mateusz Morawiecki. „Poprzez zasoby z Unii Europejskiej, ze Stanów Zjednoczonych i z całego wolnego świata, musimy dopomóc Ukrainie, aby przetrwała” – wyjaśnił.
„Budujemy całą koalicję państw, żeby nowoczesne czołgi pozwoliły zakończyć wojnę jak najszybciej” – zaznaczył szef polskiego rządu. „Czołgi nie są po to, żeby jeździć na defiladzie, czołgi są po to, aby wspierać walczących w obronie wolności i suwerenności” – dodał.
Jak podkreślił premier, decyzja o wysłaniu czołgów Abrams i Leopard jest decyzją kluczową. „Może ona mieć wartość nie tylko symboliczną i psychologiczną, ale także ogromną wartość strategiczną i militarną” – powiedział szef rządu.
Aby Ukraina mogła skutecznie walczyć z Rosją, ważne są m.in. korytarze humanitarne. Od początku wojny Polska, razem z Komisją Europejską i Ukrainą, robi wszystko, aby pomoc docierała bez przeszkód. Jest to wsparcie humanitarne, gospodarcze i wojskowe. Kluczowy dla zapewnienia pomocy Ukrainie jest transportowy hub pod Rzeszowem. Unia Europejska wysłała do tej pory na Ukrainę 80 tys. ton pomocy humanitarnej, z czego 80 proc. przeszło przez terytorium Polski. Pomagamy w całym procesie logistycznym.