– Sprawa pana Ziobro jest beznadziejna. Jego interesuje, żeby zachować władzę, gwałcąc polską Konstytucję – powiedział Leszek Balcerowicz w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
Czy mógłby Pan spróbować wytłumaczyć panu Ziobrze, czym są środki z KPO i dlaczego są one niezbędne (lub zbędne) Polsce?
– To jest sprawa beznadziejna. Pana Ziobro nie interesuje ile pieniędzy napłynie do Polski, jego interesuje, żeby zachować władzę, gwałcąc polską Konstytucję – powiedział Leszek Balcerowicz, prezes fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju, w popołudniowym Gościu Radia ZET u Beaty Lubeckiej.
– A te pieniądze są nam naprawdę potrzebne i co by to zmieniło? – zapytała gospodyni programu.
– Lepiej mieć na korzystnych warunkach pieniądze zewnętrzne niż ich nie mieć, ale szerokie otwarcie na fundusze europejskie nastąpi dopiero po odsunięciu PiS od władzy – stwierdził Leszek Balcerowicz, dodając: – Żadne pieniądze europejskie nie są w stanie skompensować złej polityki gospodarczej, której skutki odczujemy z całą mocą w tym roku. Polityki, która spowodowała znacznie większy wpływ polityków na gospodarkę, sprawiedliwość i media, niż to było w Polsce do roku 2016.
„Ten rok jest pierwszym, w którym ludzie odczują skutki złej polityki gospodarczej PiS. To przypomina czasy Gierka”
Według twórcy FOR „w tym roku wzrost gospodarczy będzie, według różnych szacunków, w granicach zera.”
– To przypomina czasy Gierka, poprzez parę lat mieliśmy bum gospodarczy wskutek innego rodzaju złej polityki, a potem nastąpiła zapaść. Obecny rok jest pierwszym, w którym ludzie odczują skutki złej polityki gospodarczej PiS. Na co nałożyły się także trudne warunki w gospodarce światowej, ale spadek dynamiki w Polsce jest dużo większy niż np. w Czechach – powiedział Balcerowicz.
– Czy opozycja powinna wesprzeć nowelizację ustawy o SN? – zapytała Beata Lubecka.
– Zasadnicza jest zmiana rządu na jesieni, która przywróci Polsce praworządność, wolność gospodarczą, aby Polska mogła się szybciej rozwijać i w dużo szerszym zakresie niż do tej pory korzystać z pieniędzy europejskich – odpowiedział profesor Balcerowicz.
– Czy jest szansa, że te pieniądze napłyną do nas jeszcze przed wyborami? – kontynuowała prowadząca.
– To jest możliwe, ale według ekspertyz, które dostałem to mogłoby nastąpić nie od razu, ale suma tych pieniędzy byłaby mniejsza niż 1% PK – odpowiedział popołudniowy gość Radia ZET, dodając: – Pieniądze, które mogłyby napłynąć, przy wątpliwym konstytucyjnie kompromisie, nie są jakieś ogromne. Są na pewno mniejsze niż te, które trafiłyby do Polski po zwycięstwie praworządnej opozycji.
Źródło: Radio Zet