Jakub Kumoch o Patriotach dla Ukrainy: Zasługa Polski. Leopardy? Kilka, kilkanaście sztuk. Dziś spotkanie w BBN w sprawie wsparcia
– Sprawa jest w toku. Mowa o symbolicznym wsparciu, kilka, kilkanaście sztuk. To szeroka koalicja państw – mówi Gość Radia ZET, prezydencki minister Jakub Kumoch, pytany o Leopardy, który mają być przekazane Ukrainie. – Trwają konsultacje. Dziś w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego będzie spotkanie prezydenta z premierem, szefem MON nt. sytuacji za wschodnią granicą – zapowiada szef Biura Polityki Międzynarodowej. Gość Bogdana Rymanowskiego dodaje, że „trzeba ustalić, co dokładnie nasi sojusznicy z zachodu chcą zrobić”. Ile Leopardów Polska przekaże? – Wszystkich absolutnie nie. Mówienie o tym, że Polska odda kilkaset sztuk to jest absurd. Tworzenie rzeczywistości alternatywnej – podkreśla Jakub Kumoch. Minister wyjaśnia, że Polska nie będzie robić niczego w pojedynkę.
„Przy mnie prezydent Zełenski za tę sprawę podziękował”
Pytany przez prowadzącego o Patrioty dla Ukrainy, które przekażą jej Niemcy, szef BPM ocenia, że „oczywiście, że jest” to zasługa Polski.
– Przy mnie prezydent Zełenski za tę sprawę podziękował. Za to, że umiędzynarodowiliśmy problem Patriotów – zdradza Gość Radia ZET. Kumoch dodaje, że to Polska „postawiła bardzo jasno kwestię wśród państw NATO: a dlaczego nie przekazać Patriotów na Ukrainę”. – W różnych ośrodkach analitycznych, amerykańskich podchwycono tę myśl. Berlin też podejmuje taką decyzję. To świadczy o skuteczności – mówi gość Bogdana Rymanowskiego. – Umiędzynarodowienie sprawy to znaczy rzucenie jej na stół, wyrzucenie jako pierwszy idei i w tym momencie pojawia się wewnętrzny nacisk – dodaje minister. Dopytywany przez gospodarza programu o to, czy wizyta Andrzeja Dudy w Berlinie była poświęcona sprawie Patriotów, Gość Radia ZET odpowiada, że ten temat oczywiście był poruszany. – Pan prezydent powiedział, że jeśli się nie da na Ukrainę, to niech będą w Polsce – mówi Jakub Kumoch. Jego zdaniem wielogłos, który powstał w Polsce to też pewnego rodzaju rozgrywka. – Coś, co pozwoliło tej sprawie pożyć kilka dni w prasie międzynarodowej – uważa szef Biura Polityki Międzynarodowej.
Więcej na radiozet.pl