– Na razie żadnych formalnych obostrzeń nie przewidujemy – powiedział Adam Niedzielski.
Minister wskazał, że „system opieki zdrowotnej przygotowywany jest na zwiększoną presję”. Obecnie – jak zaznaczył – problem koncentruje się na pediatrii.
– Zachorowania są przede wszystkim wśród dzieci. Przed świętami były momenty, w których obłożenie oddziałów pediatrycznych wynosiło ponad 80 proc. Mamy jednak sygnały, że epidemia grypy troszeczkę wyhamowuje – powiedział szef MZ.
Minister podkreślił, że w tej chwili w kraju jest ok. 14 tys. łóżek pediatrycznych, z czego zajętych jest 9 tys. – Planujemy zwiększyć ten potencjał o 10 proc., co pozwoli nam na zabezpieczenie sytuacji – wskazał.
Pytany o zarzuty wobec rządu w sprawie dostępności leków, Niedzielski odparł, że „linia demarkacyjna między tymi, którzy widzą kryzys, a tymi, którzy nie identyfikują kryzysu, jest stricte polityczna”.
Źródło: Rzeczpospolita