Sejm wysłuchał w środę późnym wieczorem sprawozdania komisji w sprawie wniosku Komendanta Głównego Policji z dnia 13 grudnia 2021 r. o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za wykroczenie popełnione w dniu 2 października 2021 r. przez posła Grzegorza Brauna.
Sprawozdanie komisji regulaminowej przedstawił jej szef Kazimierz Smoliński (PiS).
We wniosku Komendanta Głównego Policji, jak mówił, chodzi o wykroczenie, jakiego poseł Grzegorz Braun z Konfederacji dopuścił się 2 października 2021 r. Zaznaczył, że tego dnia poseł popełnił wykroczenie drogowe, jeżdżąc po ulicy, na której był zakaz ruchu.
Smoliński dodał, że komisja przychyliła się do wniosku o uchylenie immunitetu.
Poseł Grzegorz Braun wyjaśniał, że wniosek nie dotyczy tak naprawdę wykroczenia drogowego, tylko kwestii politycznej. „To nie chodzi o przypadek posła, który jechał po pijaku zygzakiem i wymachiwał immunitetem, jak go policja słusznie przyskrzyniła” – podkreślał.
Wyjaśniał, że wszystko działo się podczas legalnej manifestacji z okazji rocznicy proklamowania przez Radę Regencyjną Królestwa Polskiego. W pewnym momencie, relacjonował Braun, wyrosły na drodze tej manifestacji betonowe zapory i działo się to w Warszawie na rogu ulicy Świętokrzyskiej.
W tej sytuacji zatrzymać się musiał samochód wiozący nagłośnienie. Jego porzucenie powodowałoby jednak dezorganizację całej manifestacji, bo komunikowanie się z manifestantami stałoby się niemożliwe – mówił Braun. Zdecydował się on więc wsiąść na miejsce kierowcy i prowadząc samochód ominął zapory, przejeżdżając na drugą stronę ulicy Świętokrzyskiej.
„Nikt wtedy nie wystąpił do mnie z próbą kryminalizacji mojego czynu” – powiedział Braun. Dopiero po kilku miesiącach wpłynął wniosek o komendanta policji, dołączając do dziewięciu innych wniosków o uchylenie immunitetu za „niezamaskowanie”.
„To było działanie polityczne, w czasie legalnej manifestacji” – podkreślał Braun, dodając, że jego zdaniem należy bronić immunitetu poselskiego, bo „posła łatwo zaatakować”.
Przy okazji Braun żalił się, że w Sejmie posłowie Konfederacji padają ofiarą czegoś, co „w życiu cywilnym nazywane jest mobbingiem”.
On sam z kolei jest tak często karany finansowo, że można powiedzieć, iż Prezydium Sejmu wzięło jego rodzinę na zakładników i okrada z większości pieniędzy, które w Sejmie przysługują. Dodał, że biuro finansowe naliczyło mu prognozę, że do roku 2024 suma potrąceń może sięgać nawet 300 tys. zł.
„Może kiedyś prawnicy wydrą temu psu to z gardła” – powiedział Braun.
Zwracał też uwagę, że szereg razy był eksmitowany z mównicy sejmowej i wyłączany z posiedzeń za niezamaskowanie. „Dzisiaj fakty medyczne oddają mi w tej sprawie sprawiedliwość” – powiedział.
Głosowanie w sprawie immunitetu posła Konfederacji w czwartek. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
Sejm uchylił immunitet posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi
2 comments
PI Grembovitz
29 września, 2022 at 10:15 am
GB, gdy wszedł do polityki to oszalał i odjechał z tego chyba nieróbstwa za pieniądze polskich i naiwnych podatników… jak PK czy RS.
Podobnie jak sekciarska, sputnikowa, kremlowska, ruska, putinowska, antychrześcijańska, neokomunistyczna, hiperdemokratyczna /referenda są ok jak na zaanektowanym Krymie!/, neosocyalistyczna KOnfederacja jak PO/KO bis, lewica…
Dno, żenada, wstyd, kompromitacja.
Ich, ale to ich problem, choć /za/ nasze pieniądze podatników.
PI Grembovitz
29 września, 2022 at 10:18 am
Jak widać zaraźliwym i coraz bardziej rozpowszechnionym jest bycie „pożytecznym idiotą„ ZSRR – Rosji, tow. Putina z kgb.
Rodzice, chrońcie swe dzieci!
Póki czas!
Ps. „Ukąszenie heglowskie„ /CzM/ również?!