Prezydent Przemyśla, Wojciech Bakun, we wtorek w mediach społecznościowy zamieścił wpis, w którym twierdzi, że system pomocy uchodźcom z Ukrainy jest nieszczelny i wykorzystują go jednodniowi uchodźcy.
– Zaznaczam, że nie jest on skierowany przeciwko komukolwiek, przedstawia jedynie obiektywna ocenę sytuacji i to z czym musimy się mierzyć jako miasto przygraniczne – wspomniał na wstępie Wojciech Bakun.
– Od końca lutego to Przemyśl stał się pierwszym punktem pomocy uchodźcom i to mieszkańcy naszego miasta, a następnie dołączający do nich wolontariusze z całej Polski i świata dzień i noc, siedem dni w tygodniu pracowali żeby pomóc osobom uciekającym przed wojną. Do tej pory w porozumieniu z PCK prowadzone jest Centrum Pomocy Humanitarnej przy ulicy Lwowskiej, które ma za zadanie udzielanie osobom dotkniętym działaniami wojennymi. Takie osoby wciąż do nas przybywają i jest im udzielana wszelka pomoc – czytamy dalej.
Bakun zwraca uwagę na proceder, który dzieje się od pewnego czasu, a który okresowo przybiera na sile. Według niego, nie da się nie zauważyć zorganizowanych transportów kobiet z dziećmi Ukrainy, które na kartkach mają zapisane procedury jakim muszą się poddać w Polsce, żeby otrzymać pomoc materialną i finansową.
– Osoby te codziennie formują kolejkę przed Urzędem Miejskim, następnie udają się do MOPSu i ZUSu celem złożenia wniosków o świadczenia. Następnie zorganizowanym transportem wracają na Ukrainę. Organizacje udzielające pomocy humanitarnej zdążyły już się zorientować i wstrzymały udzielanie pomocy takim osobom. Pytanie dlaczego jeszcze nasze prawodawstwo nie zauważyło problemu drenowania polskiego systemu pomocy socjalnej? – pyta prezydent Przemyśla.
One comment
PI Grembovitz
29 września, 2022 at 10:30 am
A to nie polska, niestety i znowu, inicjatywa czy praktyka /praxis/?!
Bo coś mi to te nasze mopsy, UP przypominają i tamtejszą podpitą oraz uliczną coraz młodszą klientelę…
Nic w przyrodzie nie ginie.
K. Darwin?!