Dziennik „Le Monde” ujawnił, że francuski koncern energetyczny TotalEnergies dostarcza Rosjanom kondensat gazu wykorzystywanego do produkcji paliwa lotniczego. Jest bardzo możliwe, że napędza ono myśliwce, za pomocą których rosyjska armia bombarduje Ukrainę.
TotalEnergies jako jedyny z francuskich koncernów energetycznych kontynuuje swoją działalność w Rosji. Wraz ze swoim partnerem Novatekiem eksploatuje złoża gazu i zarabia na sprzedaży kondensatu gazowego, który po przetworzeniu wykorzystywany jest jako komponent paliwa dla rosyjskich samolotów bombardujących Ukrainę – podaje „Le Monde”.
Francuskim dziennikarzom udało się ustalić, że odmawiająca wycofania się z Rosji francuska firma TotalEnergies nadal współpracuje z rosyjskim producentem gazu ziemnego Novatek. Co więcej, 19,4 proc. jego udziałów wciąż należy do dyrektorów francuskiego koncernu.
Z oficjalnego komunikatu TotalEnergies wynika, że w ostatnich miesiącach firma osiągnęła rekordowe zyski. W drugim kwartale 2022 r. zarobiła 5,7 mld dol., czyli dwa i pół razy więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Doradca ekonomiczny prezydenta Ukrainy Ołeh Ustenko w komentarzu dla „Le Monde” podkreślił, że „Ukraina od miesięcy ostrzega firmy, że kupowanie tego paliwa finansuje mordy na ukraińskich cywilach”.
„Le Monde” prześledził łańcuch dostaw, który prowadzi od pola gazowego Tiermokarstowoje na Syberii do dwóch baz lotnictwa wojskowego (Morozowskaja i Malczewo), gdzie stacjonują eskadry wielozadaniowych samolotów bojowych, które są oskarżane przez międynarodowe organizacje pozarządowe Amnesty International i Human Rights Watch o uderzanie w ukraińską ludność cywilną, w szczególności o zbombardowanie teatru w Mariupolu, co spowodowało śmierć nawet do 800 osób.
Tydzień po masakrze w Mariupolu TotalEnergies nadal zaopatrywał rafinerię, która wysyła paliwo do bazy Morozowskaja – podkreśla „Le Monde”.
Baza lotnicza Malczewo pozyskuje ropę z rafinerii w Omsku, która była zaopatrywana w kondensat gazowy z Tiermokarstowoje od 18 kwietnia do 19 czerwca. Dywizjon SU-34 z Malczewa był używany przez rosyjskie siły do bombardowania Charkowa i jego regionu – podaje gazeta, powołując się na ustalenia serwisu Refinitiv.