Sprawa Odry jest upolityczniana, a powinna być problemem ponadpartyjnym; opozycja interesuje się tym wyłącznie pod kątem możliwości uderzenia w partię rządzącą – ocenił w sobotę rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
Temat katastrofy na Odrze, w której od końca lipca obserwowany był pomór ryb, został poruszony na sobotniej konferencji posłów PiS. Fogiel podkreślił, że sprawa ta przez część klasy politycznej jest upolityczniana. „To powinien być ponadpartyjny problem, bo Polska przyroda, ochrona środowiska jest czymś istotnym dla nas wszystkich” – stwierdził.
„Tak się dziwnie składa, że opozycja interesuje się tym wyłącznie pod kątem możliwości uderzenia w partię rządzącą. My się w te zapasy nie będziemy wdawać” – powiedział rzecznik PiS.
Posłowie partii odnieśli się też do sobotniego wpisu minister klimatu i środowiska Anny Moskwy. „Badamy i porównujemy podobne kryzysy na rzekach jak na Odrze. 2009 Bug i Narew 200 ton śniętych ryb. Przyczyna podana wtedy oficjalnie to najprawdopodobniej przyducha. Gdzie są raporty, badania, analizy tej katastrofy?” – napisała szefowa MKiŚ.
Jak wskazał Fogiel, minister Moskwa chciała porównać, co się działo w 2009 roku, jakie podejmowano decyzje i jakie były przyczyny śnięcia ryb. „Okazuje się, że trudno znaleźć jakiekolwiek raporty na temat działań z tamtych czasów. W związku z tym to może świadczyć wyłącznie o tym, że wówczas w ogóle się nie zajmowano takimi problemami” – powiedział.
W ocenie rzecznika PiS to potwierdza, że zainteresowanie opozycji Odrą wynika z tego, że widzi w nim szansę do zaatakowania rządu. „Te próby wywoływania histerii przez opozycję, te nieprawdziwe informacje, ta rtęć, która urosła do rangi symbolu, to nie jest przejaw prawdziwej troski o polską przyrodę” – zaznaczył.
Według posła PiS Dariusza Stefaniuka o kryzysie na Bugu z 2009 roku pisały jedynie lokalne media. Jak dodał, PiS jako opozycja nie zachowywało się wtedy histerycznie. „To pokazuje, jak my próbujemy rozwiązać problem, a jak nasi przeciwnicy polityczni robili to wtedy, zamiatając to pod dywan, udając, że nic się nie stało” – powiedział.
Poseł PiS Robert Gontarz nawiązywał zaś do awarii układu przesyłowego do oczyszczalni ścieków „Czajka” w Warszawie, w czasie których spuszczano nieczystości do Wisły. Gontarz stwierdził, że dziś opozycja „robi wszystko, żeby tylko walczyć politycznie”, a PiS wtedy zdecydowało, „że przyrodę trzeba chronić, że trzeba współpracować i działać”.(PAP)
Autorzy: Agnieszka Ziemska, Marcin Jabłoński