Fotografują się na stacjach Orlenu, ale ani słowa o morderczej cenie benzyny, nic o zdzierstwie na marży. Ich konwencje są jak ceremonie pogrzebowe, spęd starców, którzy mówią o Polsce, jakiej nie ma – mówił o Prawie i Sprawiedliwości w wywiadzie dla Gazety Wyborczej Bartłomiej Sienkiewicz, poseł Platformy Obywatelskiej.
Bartłomiej Henryk Sienkiewicz – polski historyk, publicysta i polityk, w latach 1990–2002 funkcjonariusz Urzędu Ochrony Państwa; współtwórca Ośrodka Studiów Wschodnich, w latach 2013–2014 minister spraw wewnętrznych i koordynator służb specjalnych, poseł na Sejm IX kadencji. (Wikipedia)
W 2015 roku tygodnik „Do Rzeczy” opublikował fragmenty rozmowy, która miała zostać podsłuchana w czerwcu 2014 roku w restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Według tygodnika podczas rozmowy ówczesnej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem miała paść sugestia, że szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz zlecił policjantom spalenie budki przed rosyjską ambasadą.
Śledztwo ws. podpalenia budki przy ambasadzie Rosji, do którego doszło 11 listopada 2013 roku, a także cztery inne towarzyszące mu wątki, dotyczące m.in. przekroczenia uprawnień przez ówczesnego szefa MSW zostało przez Prokuraturę Okręgową w Suwałkach umorzone.
„Kaczyński zlikwidował polskość”
– Nikt mi nie zabierze miłości do Polski, żaden PiS. Ale zacznijmy od zdania, które ustawia całą resztę, od tej Polski w sercu. Kaczyński zlikwidował polskość – mówił na łamach Wyborczej Sienkiewicz. – Wspólny mianownik, w którym ludzie mogli się odnaleźć. Jesteśmy różni, wybieramy różne partie, ale wszyscy jesteśmy Polakami i musimy ze sobą żyć. Kaczyński sprawił, że nie ma już takiego zbioru jak Polacy. On to zniszczył, oskarżając obóz przeciwny, że są mordercami i zdrajcami, Niemcami i Rosjanami, jacyś gorsi, prawie karaluchy. Język jak przed Rwandą. Ale wykluczenie innych z polskości nie zapewni mu rządów na zawsze. Ma 30 procent ludzi, których zmienił w zombie, ale to za mało, żeby wygrać.
Sienkiewicz nazywa wyborców PiS „zombie” i wyjaśnia: „Tak zmienieni przez propagandę pisowską, że nie są w stanie ocenić rzeczywistości, i nie dopuszczają do siebie faktów. Przypomina mi się rozmowa z emerytką spod Jędrzejowa. Pytam, czy starcza jej do pierwszego, a ona: „W tym roku to nie bardzo”. Dlaczego? „Bo drożyzna”. Czy nadal będzie głosowała na PiS? „Tak, najwyżej będę mniej jadła”. Próba wytłumaczenia, że PiS jest temu winny, mija się z celem. Zombie to ludzie, którzy są produktami rozpętanej przez Kaczyńskiego wojny kulturowej. Atakują takich jak ja, że nie jestem Polakiem i nie mam prawa tutaj chodzić”.
„Uruchomiono kłamstwo, że to Tusk jest prorosyjski”
Według Sienkiewicza Kaczyński był i jest proputinowski, tylko w wyniku wojny na Ukrainie musiał pod wpływem USA zmienić „politykę o 180 stopni”, ale dalej jest proputinowski.
– Moim zdaniem są tacy sami (proputinowscy – red.). Najazd Rosji na Ukrainę chwilowo pokrzyżował im plany, bo się wysypało, że stali ramię w ramię z Putinem. Trzeba było to przykryć, więc uruchomiono kłamstwo, że to Tusk jest prorosyjski – mówi o PiS były minister.
Polity PO twierdzi, że PiS to „nie są zabawne misiaczki”. – PiS kopiuje Orbána, który nie tyle sprawuje władzę nad państwem, co nad przelewami z budżetu, a strumienie pieniędzy rozprowadza wśród swoich. Trzeba będzie ich rozliczyć. Żadnej zemsty, tylko twarde prawne rozliczenie. Coraz częściej ludzie mnie zaczepiają i mówią: „Jeśli nie rozliczycie ich za to, co zrobili Polsce, to was nie ma” – zapowiada rozliczenia po wygranych wyborach Sienkiewicz.
Poseł nie wierzy w zwycięstwo PiS w kolejnych wyborach. – Oni przegrają (PiS – red.). Grawitacja, proszę pani. Już zaczynają tracić w oczach własnych ludzi, nie są wiarygodni. Stracili słuch społeczny. To schyłek – twierdzi Sienkiewicz.
Źródło: Gazeta Wyborcza