Szef klubu PiS w Programie Trzecim Polskiego Radia był pytany o doniesienia portalu Onet.pl ws. spotkania wpływowych polityków Prawa i Sprawiedliwości krytycznych wobec polityki premiera Mateusza Morawieckiego.
„Media opozycyjne usiłują za wszelką cenę jakoś podzielić nasz obóz, skłócić polityków” – powiedział Terlecki.
Przyznał, że było wiele spotkań, na których również padały krytyczne uwagi pod adresem niektórych działań rządu czy premiera. „Ale to nie znaczy, że to jest jakiś spisek czy zebranie, które ma doprowadzić do jakichś zmian. Takich zmian nie będzie” – podkreślił.
„Można wyrazić swoje narzekania, swoje pretensje, należy je potem przekazać premierowi, czy adresatom tych narzekań, więc media przywiązują dużą wagę do spotkań, które są naturalne i oczywiste” – dodał Terlecki.
Dopytywany o przykłady tych narzekań, szef klubu PiS odpowiedział: „Choćby taka, że niektórzy ministrowie twierdzili, że niedokładnie orientowali się w planie KPO, czyli tych funduszy europejskich, które mamy dostać w rezultacie odszkodowań za pandemię, i że tu nie byli dokładnie informowani”.
„Jak się orientuję, to premier wyjaśniał to i po tym się okazało, że niektórzy nie doczytali, czy nie przywiązywali odpowiedniej wagi do dokumentów, które krążyły po ministerstwach. Różne są pola sporu” – stwierdził polityk PiS.
Dopytywany czy pozycja premiera nie jest zagrożona, Terlecki zapewnił, że „nie ma pomysłu, żeby dokonywać jakichś istotnych zmian w rządzie”. (PAP)
autor: Rafał Białkowski