„Chciałbym wyrazić przekonanie, że do połowy września będziemy mieli także zaporę elektroniczną” – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąski podczas konferencji prasowej w Kuźnicy.
Wyjaśnił, że na specjalnych słupach zostaną umieszczone kamery, kamery termowizyjne, czujniki ruchu, „oraz różnego typu elektronika, która będzie wspierała naszych strażników granicznych”.
„Jestem przekonany, że firma Elektrotim wywiąże się doskonale ze swego zadania. Jest to firma, która ma w tym zakresie doświadczenie” – oznajmił.
Wąsik podziękował za zaangażowanie zastępcy komendanta głównego SG gen. Wioletcie Gorzkowskiej i oraz Markowi Chodkiewiczowi, którzy byli odpowiedzialni za przygotowanie koncepcji oraz umów dotyczących budowy zapory.
Podkreślił, że panele, które tworzą zaporę zostały wykonane przez spółki skarbu państwa, przez konsorcjum Węglokoks-Polimex-Mostostal. „Zostały wykonane w terminie i w cenie, która została ustalona i nie zmieniona pomimo kryzysu” – wskazał.
Podziękował również pozostałym wykonawcom.
Zapewnił, że budowa była prowadzona przy pełnej transparentności i jawności.
Według podpisanej umowy bariera elektroniczna będzie miała długość 202 km i obejmie zasięgiem działania wszystkie odcinki budowanej zapory fizycznej, a także część wód granicznych.
W czwartek kończą się prace przy budowie bariery fizycznej na 187 kilometrach podlaskiego odcinka granicy. Powodem budowy zapory w postaci pięciometrowego stalowego płotu zwieńczonego drutem żyletkowym była presja migracyjna wywołana działaniami reżimu Alaksandra Łukaszenki.(PAP)
Autorka: Sylwia Wieczeryńska