O kwestię wspólnego startu Solidarnej Polski z Prawem i Sprawiedliwością Ziobro został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej.
Szef MS zadeklarował, że jego ugrupowanie będzie startować w wyborach parlamentarnych. „Czy będzie to formuła Zjednoczonej Prawicy, to czas pokaże. Umowa koalicyjna, która jest zawarta, wskazuje, że tak rzeczywiście to na dzień dzisiejszy wygląda” – powiedział Ziobro.
Zastrzegł zarazem, że w polityce zdarzają się zaskakujące zwroty. „Więc to, co możemy dzisiaj wnioskować to jedno, a we wróżenie nie chciałbym się bawić, bo to nie jest moja specjalność” – dodał minister sprawiedliwości.
Przyznał, że pomiędzy PiS a SP są „różnice zdań i diagnoz”, ale – według niego – być może pozwolą one znaleźć rządowi rozwiązania, które w tych niełatwych czasach będą dobre dla Polski. „Pozwolą wyprowadzić Polskę z tych zagrożeń i niebezpieczeństw, w których znalazła się obiektywnie – czy to na skutek agresji Putina i zmiany sytuacji geopolitycznej na świecie, czy to na skutek związanych w tym w dużym stopniu cen energii i galopującej inflacji. Przed nami jest wyzwanie by sprostać tym zagrożeniom” – zaznaczył Ziobro.
Dodał, że różnice zdań dotyczą głównie premiera Mateusza Morawieckiego, choć – jak podkreślił – nie chodzi o „spór natury personalnej”. „Myślę, że w sensie personalnym mamy dobre relacje z panem premierem i nasze dzisiejsze rozmowy na Radzie Ministrów to potwierdzają, natomiast czasami różniliśmy się w ocenach pewnych decyzji, dotyczących zwłaszcza relacji z Unią Europejską” – powiedział szef MS.
Pytany o odejście rządu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, Ziobro zwrócił uwagę, że decyzja ta nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. „Na pewno nie jest zaskoczeniem dla nas, dlatego że wiedzieliśmy o tym wcześniej, że taki fakt będzie miał miejsce. Było to też przedmiotem spekulacji medialnych w Polsce już od jakiegoś czasu. Pan prezes Kaczyński nie ukrywał, że chce poświęcić więcej czasu na działalność, w którą jest zaangażowany i za którą czuje się odpowiedzialny jako prezes największej partii tworzącej rząd czyli Prawa i Sprawiedliwości” – powiedział lider SP.
Według niego, Kaczyński jako wicepremier ds. bezpieczeństwa zapisał się jako ten, który przeforsował „wielki, historyczny projekt finansowania i rozwoju polskiej armii”. „Bez jego zaangażowania, bez jego siły sprawczej politycznej ten projekt w takiej skali nie zostałby zrealizowany” – powiedział Ziobro.
Dodał, że „wielką zasługę” w tej sprawie ma także szef MON Mariusz Błaszczak, który obejmie teraz funkcję wicepremiera. „Ale pamiętajmy o tym, że to od strony inżynierii finansowej jest największe wyzwania i tutaj moc polityczna Jarosława Kaczyńskiego zdecydowała, że ten sukces ma taką wielką skalę i daje perspektywy zapewnienia Polsce, na miarę naszych możliwości, bezpieczeństwo w wymiarze działań konwencjonalnych, jeśli te projekty zostaną zrealizowane, więc w tym sensie dorobek Jarosława Kaczyńskiego jest tutaj jasny” – powiedział szef MS.
Zaznaczył, że choć należy do konkurencyjnej partii politycznej, to chciałby „uhonorować rolę i historyczne znaczenie” tego projektu, w którym „wiodącą rolę odgrywał Jarosław Kaczyński”. (PAP)
autorzy: Marta Rawicz, Edyta Roś