„Cieszy człowieka, że stworzył przez dwa lata razem z wieloma współpracownikami coś, co jest tak gorącym towarem na rynku politycznym, ale jednak nasze przekonanie jest bardzo jasne: jedna lista nie jest dobrym rozwiązaniem” – powiedział Hołownia w TVN24. „Dwie listy to już coś, o tym można rozmawiać” – dodał.
Spośród liderów innych ugrupowań opozycyjnych za wspólnymi listami opozycji w wyborach opowiada się lider PO Donald Tusk, natomiast szef PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza jest zwolennikiem dwóch bloków na opozycji – centroprawicowego i centrolewicowego.
Hołownia ocenił, że jedna lista, to jest wiele zagrożeń np. frekwencyjnych. „Milion ludzi może nam odpłynąć na wyborach. Im bardziej zblokowna opozycja, tym bardziej rośne Konfederacja. W momencie, gdy opozycja idzie samodzielnie, Konfederacji w Sejmie w ogóle nie ma” – stwierdził.
Lider Polska 2050 odniósł się też do możliwości współpracy z prezydentem Warszawy, wiceszefem PO Rafałem Trzaskowskim. „Rozmawiamy. Nasze stosunki dyplomatyczne są dobre. Jest wiele względów pod którymi jest nam do siebie po drodze” – powiedział Hołownia. Dodał, że obaj myślą „w kategoriach zmiany pokoleniowej, w kategorii: jak teraz poukładać świat, żeby dla naszych dzieci był gościnny”.
„Rafał Trzaskowski ma potężny potencjał – to trzeba sobie jasno powiedzieć” – powiedział Hołownia. Lider Polska 2050 stwierdził, że na tym etapie „nie ma żadnych ofert na stole, nie ma żadnych paktów zawartych”.(PAP)
Autor: Paweł Auguff