Na posiedzeniu Rady Krajowej swej partii Tusk wymienił najważniejsze problemy, z którymi mierzą się w ostatnim czasie Polacy.
„Zaraza, wciąż pamiętamy, że konsekwencje pandemii były najtragiczniejsze w Polsce. Drożyzna w skali nieznanej w Polsce od ćwierćwiecza. Fala uchodźców, wojna i jej konsekwencje dla Polski. My z tego musimy wyjść. Musimy wyjść z tego mroku zjednoczeni silniejsi niż kiedykolwiek” – mówił szef PO.
Podkreślił, że szczególnej pomocy wymagają pracownicy sfery budżetowej, którzy stanowią o polskiej państwowości i należy zmusić władzę do natychmiastowej pomocy sferze budżetowej. „Kluczowe jest pytanie, czy będziemy w stanie zmusić tę władzę, aby podjęła decyzję przede wszystkim o dwudziestoprocentowej natychmiastowej podwyżce płac dla całej sfery budżetowej” – mówił Tusk.
Lider PO zauważył przy tym, że Senat we wtorek wieczorem przyjął poprawkę do nowelizacji Karty Nauczyciela, w myśl której średnie wynagrodzenie nauczycieli ma zostać zwiększone o 20 proc., a subwencja oświatowa – o 10 mld zł, a nie jak uchwalił Sejm – o 4,4 proc., a subwencja oświatowa o 1,67 mld zł. Zaapelował do posłów o zagłosowanie w środę za rozwiązaniem przyjętym w Senacie.
„Panie premierze Morawiecki kończy się nieodwołanie czas, kiedy dla was są sztaby złota, a dla ludzi jest miska ryżu” – powiedział Tusk.
Zwrócił przy tym uwagę, że senatorowie PiS zagłosowali przeciwko zwiększeniu podwyżki dla nauczycieli. „W tym samym czasie zapadła decyzja, żeby rząd zakupił sobie 150 nowych limuzyn” – dodał lider PO. (PAP)
autorzy: Mateusz Mikowski, Marta Rawicz