Solidarna Polska nie jest gotowa do przyjęcia projektu prezydenta ws. Sądu Najwyższego

Karol Kwiatkowski6 kwietnia, 20226 min

Solidarna Polska nie jest gotowa do przyjęcia projektu prezydenta ws. Sądu Najwyższego, jest on nie do zaakceptowania – mówił w środę wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jego zdaniem, niemal wszystko w tym projekcie jest do wymiany.

W środę przed południem sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka ma rozpocząć prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w Sądzie Najwyższym, autorstwa prezydenta i posłów PiS. Propozycje te Sejm skierował do dalszych prac w komisji w końcu marca. Decyzją Sejmu do dalszych prac legislacyjnych miał trafić też trzeci projekt – opracowany przez Solidarna Polskę. Propozycja ta nie znalazła się jednak w porządku prac komisji. Sejm odrzucił też wtedy w pierwszym czytaniu propozycje KO i Lewicy.

Wiceszef MS był pytany w Polskim Radiu 24, czy Solidarna Polska jest gotowa przyjąć projekt prezydencki. „Solidarna Polska nie jest na to gotowa. Wielokrotnie powtarzaliśmy, że ten projekt nie jest do zaakceptowania. Jedyne co w tym projekcie jest poprawne to tytuł. Wszystko inne nadaje się niestety do wymiany, bo albo nie realizuje oczekiwań Trybunału Sprawiedliwości UE, tego nie oczekujemy albo doprowadza do chaosu w sądownictwie jeszcze głębszego niż ten, z którym mamy do czynienia, a został wywołany przez projekty zaproponowane przez prezydenta” – mówił Romanowski.

Wyraził nadzieję, że przy procedowaniu projektów ws. Sądu Najwyższego „będzie refleksja i odpowiedzialność za państwo”. „Solidarna Polska zawsze chce współpracować w ramach Zjednoczonej Prawicy i mamy nadzieję, że do tej współpracy dojdzie. Nie możemy jednak pozwolić na to, żeby w obszarze, za który odpowiadamy doprowadzić do chaosu” – powiedział wiceminister.

Projekt prezydenta Andrzeja Dudy zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej, która będzie się składała z 11 sędziów wybieranych spośród wszystkich sędziów SN na pięcioletnią kadencję. W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem „testu bezstronności i niezawisłości sędziego”, dająca każdemu obywatelowi – jak wskazywał prezydent – prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd.

Z kolei projekt PiS zakłada przekazanie rozstrzygania spraw dyscyplinarnych sędziów SN jako całości i pozostawienie Izbie Dyscyplinarnej tego sądu rozpatrywania spraw innych zawodów prawniczych. Ponadto – według projektu – sędzia nie mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani dyscyplinarnej za wydane orzeczenie z wyjątkiem określonego wyjątku poważnych i całkowicie niewybaczalnych zachowań ze strony sędziego. Toczące się postępowanie karne lub dyscyplinarne sędziów w związku z wydanymi przez nich orzeczeniami, jeżeli nie mieszczą się w przewidzianym wyjątku, miałyby zostać umorzone.

Jeszcze we wtorek szef sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS) zapowiadał, że jego ugrupowanie jest gotowe na przyjęcie prezydenckiej propozycji w sprawie SN i będzie to projekt wiodący. Jak dodał, projekt Solidarnej Polski został odłożony „na dalszy plan”.(PAP)

autor: Mateusz Mikowski

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk