W konferencji, zorganizowanej przez wicemarszałka Sejmu Piotra Zgorzelskiego i klub Koalicji Polskiej – PSL, uczestniczyli m.in. były prezydent Aleksander Kwaśniewski, byli marszałkowie Sejmu i Senatu, liderzy opozycyjnych partii politycznych (Donald Tusk – PO, Władysław Kosiniak-Kamysz – PSL, Szymon Hołownia – Polska 2050 oraz Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń – Nowa Lewica) oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Marszałek Sejmu II kadencji Józef Zych zwrócił uwagę na początek preambuły Konstytucji z 1997 roku, ze słowami „my, Naród Polski, wszyscy obywatele Rzeczypospolitej”. Podkreślił przy tym, że „ta konstytucja nie jest konstytucją ugrupowań – jest konstytucją polskiego narodu”.
Zych przypomniał też pierwsze chwile po uchwaleniu konstytucji przed 25 laty, gdy jako przewodniczący Zgromadzenia Narodowego oświadczył, iż było to doniosłe wydarzenie „w historii narodu”, oraz – jak wtedy mówił – „zwyciężył duch kompromisu i wspólnej odpowiedzialności za dobro narodu”.
B. marszałek odniósł się również do roli Kościoła rzymskokatolickiego. Przyznał, że jego ówcześni przedstawiciele „mieli swoją wizję i swoje zastrzeżenia”. Przypomniał przy tym rozmowy kierownictwa Zgromadzenia Narodowego z prymasem Polski kard. Józefem Glempem, nuncjuszem apostolskim w Polsce kard. Józefem Kowalczykiem, ambasadorem RP przy Stolicy Apostolskiej dr. Stefanem Frankiewiczem, a także z papieżem Janem Pawłem II.
Powołując się na książkę dr. Frankiewicza „Nie stracić wiary” Zych zaznaczył, że ostatecznie w Watykanie bardzo dobrze oceniono polską konstytucję, a preambułę „najwybitniejsi konstytucjonaliści” uznali „wręcz za wzór dla wszystkich współczesnych konstytucji”. Według Zycha, wpływ na taką ocenę Kościoła katolickiego miały m.in. zapisy dot. ochrony rodziny i ochrony życia, a także „wolności, zabezpieczenia praw człowieka, oraz wolności wyznania”.
Odnosząc się do obecnych dyskusji o tym, „czy konstytucję zmieniać, czy nie”, b. marszałek oświadczył, że polska ustawa zasadnicza z 1997 roku „wymaga jednego – czytania zgodnie z jej duchem i ścisłego stosowania”. Tę wypowiedź marszałka Zycha zebrani przyjęli oklaskami.
Podsumowując, marszałek Zych oświadczył: „naszym podstawowym zadaniem, jeżeli uznajemy, że to naród polski ustanowił konstytucję, a ją ustanowił, jest obowiązek przede wszystkim dążenia do ścisłego przestrzegania jej zasad”.
Do rozważań na temat ewentualnych zmian konstytucji odniósł się także marszałek Senatu III kadencji Adam Struzik. Przede wszystkim wskazał, że ustawę zasadniczą przyjmowano w okresie „olbrzymich napięć” politycznych i gospodarczych i „bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej ludzi”. Według niego, był to „swoisty fenomen, że przy tak różnorodnej i rozedrganej politycznie rzeczywistości udało się tę konstytucję uchwalić”.
W podsumowaniu Struzik przyznał jednak, że „bez zmiany układu władzy w naszym państwie, możemy być narażeni na permanentne łamanie konstytucji”. Jednocześnie wyraził przekonanie, że ta konstytucja przetrwa następne 25 lat, gdyż „mądrość społeczeństwa, narodu jest większa, niż tych, którzy chcieliby rządzić bez konstytucji”.
B. prezydent Aleksander Kwaśniewski, w swoim wystąpieniu online przypomniał, że poprzedzająca obecną ustawę zasadniczą Konstytucja PRL-u, była „konstytucją państwa nie w pełni suwerennego i w dużej części pisaną wspólnie z hegemonem radzieckim”, natomiast konstytucja z 1997 r. jest właściwa dla państwa „demokratycznego i suwerennego”, jest konstytucją „narodu i wszystkich obywateli”, przygotowywaną przez osoby „bardzo kompetentne i odpowiedzialne”. „Stworzyliśmy dzieło, które przez 25 lat dobrze służy Polsce” – ocenił.
Odnosząc się do głosów krytycznych nt. obecnej konstytucji, Kwaśniewski zaznaczył, że nie jest ona „panaceum na wszystko”, a konstytucja zasługuje na obronę, gdyż jest „wartością samą w sobie”, przez co ma wpływ także na kulturę prawną. Mówiąc o ewentualnych zmianach, wskazał na obecny układ sił w parlamencie, z dominującą Zjednoczoną Prawicą, co – jak mówił – „daje podstawę, aby konstytucji bronić, a nie próbować ją zmieniać”.
W dłuższej perspektywie, jak przyznał, że „refleksja jest potrzebna”, gdyż „świat się zmienia i Polska się zmienia, a duży wpływ na kierunek zmian będą miały m.in. pandemia koronawirusa i agresja Rosji na Ukrainę, którą uznał za „zbrodnię”. „My powinniśmy być po tej jasnej stronie demokracji. Powinniśmy się zastanowić, co w przyszłości, jakie zmiany mogłyby wzmacniać instytucje demokratyczne i wartości demokratyczne także w konstytucji” – przekonywał. B. prezydent zaproponował, aby w tym celu powołać „grupę bardzo kompetentnych ludzi”.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki oświadczył, że „jest taka instytucja konstytucyjna państwa polskiego, która traktuje Konstytucję RP jako świętość – jest to Senat RP”. Ocenił, że ustawa zasadnicza przez ćwierć wieku dowiodła, iż jest „stabilna i ma ponadczasowy charakter”, a „każda proponowana zmiana wymaga pogłębionej refleksji politycznej i prawnej, i nie może być podyktowana doraźnymi chęciami, czy zakusami tej, czy innej formacji”.
Grodzki zapowiedział jednak propozycję zmian, ale po wygranych wyborach przez obecną opozycję. „Jako Senat zaproponujemy symetryzm między Sejmem i Senatem. Bo to, co przychodzi z Sejmu musi być rozpatrzone przez 30. 20, czy 15 dni. Natomiast wiele mądrych (projektów) ustaw Senatu trafia do tzw. sejmowej zamrażarki +na święty nigdy+. To trzeba zmienić, (…) ale po wygranych wyborach” – oświadczył. Grodzki dodał, że z „radością i dumą” podpisze „Deklarację 25-lecia Konstytucji RP”.
W dokumencie tym, podpisanym przez „przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych”, zapisano m.in.: „Zapewniamy, że po najbliższych wyborach uczynimy wszystko, aby zniszczony przez ostatnie lata porządek prawny Rzeczypospolitej jak najszybciej został odbudowany i wprowadzimy konstytucyjne mechanizmy zabezpieczające w przyszłości prawidłowe funkcjonowanie państwa polskiego”. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
One comment
Dorota
2 kwietnia, 2022 at 5:33 pm
Tak dla przestrzegania konstytucji.