W środę w Sejmie głosowano nad zmianami osobowymi w szeregu komisji; jedną z tych zmian było odwołanie Brauna z komisji obrony.
W obronie posła Konfederacji wystąpił inny poseł tej formacji Robert Winnicki. Przekonywał, że wniosek to „kara” za to, że Braun wytknął większości posłów komisji brak przygotowania do jednego z posiedzeń i niezapoznanie się z potrzebnymi do tego dokumentami. „Ujawnił, że nie pracujecie jak trzeba” – powiedział, zwracając się do posłów.
W odpowiedzi głos zabrała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Powiedziała, że Braun został wykluczony z komisji, bo utrudniał jej prace. Zaznaczyła, że nie był to pierwszy taki wypadek; dodała, że Braun utrudnia też „prowadzenie normalnej pracy” posłom innych komisji.
Ostatecznie za odwołaniem Brauna opowiedziało się 438 posłów, 10 było przeciw, z 7 wstrzymało się od głosu.
Braun skomentował to głosowanie na Twitterze.
„Przed godziną większość sejmowa (zjednoczona koalicja kowidowo-wojenna) wykluczyła mnie ze składu Komisji Obrony Narodowej – akt bezprecedensowy w swej mściwej małostkowości. Mojej determinacji w upominaniu się o dobro i honor służby w Wojsku Polskim przecież nic nie zmieni” – napisał.
Do tego wpisu odnieśli się na Twitterze posłowie innych formacji. Krzysztof Sobolewski „PiS” skomentował wpis Brauna. „Pozostaje już tylko bunkier pod CPK lub za Don do Putina” – napisał. Tomasz Trela (Lewica) napisał z kolei, że w sprawie odwołania Brauna z komisji „przyłożyłem do tego swoją rękę i jest z tego bardzo dumny”. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek