„Skala pomocy uchodźcom z Ukrainy jest naprawdę bardzo duża. O tej skali mówiliśmy dzisiaj przedstawicielom Komisji Europejskiej; na spotkaniu z udziałem przedstawicieli kilkunastu resortów i instytucji – MSZ, ale także MSWiA, MRiPS, MEiN, MZ, MI i szereg innych podmiotów administracji publicznej, które się w to angażują. Przedstawialiśmy KE jak to w praktyce wygląda, jakiego rodzaju działania podejmujemy, i z jakimi kosztami się to wiąże” – mówił wiceszef MSZ podczas konferencji prasowej we wtorek.
Jak podkreślił, przedstawiciele polskich władz przekazują Komisji Europejskiej szczegóły co do kosztów udzielanej przez Polskę pomocy. „To się cały czas zmienia, przewidujemy różne scenariusze, oczywiście w zależności od tego, jak dalej będzie przebiegała rosyjska inwazja na Ukrainę, będziemy odpowiednio reagować”.
„Dzisiaj rozmawialiśmy z KE o tym, jakie środki możemy wydać z budżetu polskiego – nie czekamy absolutnie na żadne inne działania, wiemy, że te potrzeby są już teraz – ale uważamy, że w sytuacji tak dużego kryzysu, który jest kryzysem ogólnoeuropejskim, Unia Europejska nie może stać z boku. Komisja Europejska nie zamierza stać z boku. Rozmawialiśmy dziś o szczegółach, jak te środki mogą być przekazywane. Mamy już pewne pozytywne sygnały, natomiast cały czas zachęcamy Komisję do większej ambicji i do większej elastyczności, by finansować różnego rodzaju wydatki w znacznie większym niż do tej pory zakresie” – mówił Jabłoński.
Wiceszef MSZ ocenił, że żaden kraj nie mógł spodziewać się tak skokowego wzrostu wydatków. „Apelujemy, by była większa elastyczność, jeśli chodzi o pewne przesunięcia budżetowe, by pewne środki można było wykorzystać szybciej, bo potrzeby są już teraz i następnych miesiącach będą jeszcze większe” – zaznaczył. Dodał, że Polska nie oczekuje, że cały ciężar spadnie na UE i ma świadomość, że państwa członkowskie także muszą ponosić ciężary.
Jabłoński odniósł się także do kwestii również poddanej presji ze względu na napływ uchodźców Mołdawii. „Mołdawia potrzebuje wsparcia, w interesie zarówno samej Mołdawii i uchodźców, którzy tam trafiają, ale także w interesie UE, bo potrzebujemy stabilności” – mówił. Zwrócił uwagę na poniedziałkową informację o udzieleniu Mołdawii 20 mln euro kredytu przez Polskę oraz zadeklarował gotowość do dalszego wspierania tego kraju.(PAP)
autorzy: Mikołaj Małecki, Wiktoria Nicałek