55 cudzoziemców – obywateli pięciu krajów – próbowało w niedzielę dostać się nielegalnie do Polski z terytorium Białorusi – podsumowała w poniedziałek na Twitterze Straż Graniczna. Zatrzymano sześć osób, które im w tym pomagały.
„Na odcinku Placówki Straży Granicznej Czeremcha grupa cudzoziemców oraz służby białoruskie rzucali kamieniami w patrole polskie, zatrzymano pięciu cudzoziemców – obywateli Iraku” – podała Straż Graniczna.
Do sytuacji na granicy odniósł się rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
„Obrzucanie kamieniami, ataki na polską linię graniczną, ciągłe destabilizowanie granicy – operacja hybrydowa prowadzona rękami Łukaszenki trwa. Działania służb białoruskich wpisują się w agresywną politykę Rosji przeciwko NATO” – napisał w poniedziałek na Twitterze.
Dzień wcześniej czyli w sobotę na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi 64 cudzoziemców, obywateli Iraku, Egiptu, Jemenu i Syrii – podała w niedzielę rano na Twitterze Straż Graniczna.
„Na odcinku PSG Bobrowniki zatrzymano kolejna grupę nielegalnych imigrantów, 15 osób, która przeszła przez rzekę Świsłocz” – podała SG.
Straż poinformowała też, że w sobotę zatrzymała czterech tzw. kurierów, którzy próbowali przewieźć osoby nielegalnie przebywające w kraju.
Do 30 czerwca 2022 r. obowiązuje rozporządzenie MSWiA w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na terenie 183 miejscowości przy granicy z Białorusią w województwach podlaskim i lubelskim. Weszło ono w życie 2 marca jako przedłużenie poprzedniego, które obowiązywało od 1 grudnia 2021 r. do 1 marca 2022 r. Wcześniej na tym terenie od 2 września do 30 listopada 2021 r. obowiązywał stan wyjątkowy.
W rozporządzeniu podano, że dalszy zakaz przebywania na wyznaczonym obszarze przy granicy jest uzasadniony, bo wciąż mają miejsce próby nielegalnego przekraczania granicy i incydenty w bezpośredniej bliskości granicy i mogą być one wykorzystywane do – jak napisano – eskalacji trwającego obecnie kryzysu migracyjnego.
Trwa budowa zapory chroniącej granicę.
Źródło: PAP