Putin mówił, że w 48 godzin podbije Kijów. Właśnie mija dziesiąty dzień inwazji i gdzie on jest? – pyta Gregori Mular, ukraiński rezerwista broniący Kijowa.
– Jestem polskim Ukraińcem, przyjaciele mówią na mnie „Polak”. Urodziłem się w Kijowie, Polakiem jestem po babci, która przyjechała tu przed rewolucją – opowiada Gregori.
– Moja rodzina jest w tej chwili na zachodniej Ukrainie, ja zostałem tutaj, by bronić swój kraj. Rosjanie przyszli na moją ziemię. To jest moja ziemia, moja rodzina i będę ich bronił – dodaje. Zdaniem naszego rozmówcy nastroje są bojowe.
– Najwięcej wojsk rosyjskich jest od strony Buczy, Irpinia i Hostomela, te obszary są miejscami najcięższych walk – relacjonuje Gregori.
– Najbardziej brakuje nam lekarstw, ale najważniejsza dla nas jest motywacja. Według moich wiadomości do wojska zgłosiło się około 100 tys. rezerwistów. Robimy to dla naszych rodzin – mówi z dumą.
Z Ukrainy: Magdalena Targańska
Fot.: Bartłomiej Kosiński