Prezes UZP Hubert Nowak oraz wiceminister rozwoju i technologii Mariusz Golecki prezentowali we wtorek członkom sejmowej Komisji Gospodarki i Rozwoju informację o zamówieniach wyłączonych ze stosowania prawa zamówień publicznych, zrealizowanych w 2021 r. w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z występowaniem COVID-19.
Mariusz Golecki wskazywał, że od 8 marca 2020 r. ustawa ta zwolniła ze stosowania Prawa zamówień publicznych udzielanie zamówień, których przedmiotem były towary i usługi niezbędne do przeciwdziałania pandemii covid w sytuacji, gdy zachodziło wysokie prawdopodobieństwo niekontrolowanego rozprzestrzenienia się choroby i dodatkowo, jeśli wymagała tego ochrona zdrowia publicznego.
Jak uzupełnił prezes UZP Hubert Nowak, w 2020 r. wprowadzono w sumie trzy regulacje związane z tym wyłączeniem” – w pierwszej, z 2 marca nie było obowiązku publikowania informacji o tych zamówieniach. „W drugiej wersji tego przepisu pojawił się ten obowiązek, ale dotyczył on tylko i wyłącznie Biuletynu Informacji Publicznej konkrentego inwestora, konkretnego zamawiającego, więc nie było danych usystematyzowanych, przedstawionych w sposób zbiorczy” – podkreślił, dodając, iż dopiero w wersji z 28 października zapisano, że Biuletynie Zamówień Publicznych powinny być zawarte informacje o udzieleniu „zamówienia covidowego”.
Dlatego – tłumaczył – trudno zestawić dane za 2021 r. z danymi za 2020 r., bo nie ma bazy porównawczej. Rok 2020 jest troszkę niepełny i ciężko porównać, bo w pierwszej wersji wyłączenia nie było robót budowlanych, tylko dostawy i usługi.
Według Nowaka, w 2021 r. korzystając z „wyłączenia covidowego” udzielono 3373 zamówienia na łączną kwotę ok. 468 mln zł, czego „85 proc. zamówień dotyczyło dostaw, 11 proc. to były usługi, a roboty budowlane stanowiły 1 proc”. Jak dodał prezes UZP, dla 3 proc. zamówień zamawiający nie doprecyzowali, co jest ich przedmiotem.
Szef Urzędu podkreślił, że w 2021 r. wydatkowanych było wiele środków na zwalczanie Covid w trybach przewidzianych PZP.
„W 2020 r. wszystkich zamówień, do których stosowano PZP było 135 tys., czyli można powiedzieć, że to jest relacja jak 1 do 50, jeżeli chodzi o relację wartościową tego wyłączenia, to 468 mln zł do wartości całego rynku za rok ’20 to jest 183 mld zł” – powiedział.
Posłowie pytali w trakcie posiedzenia komisji o nieprawidłowości związane ze stosowaniem „wyłączenia covidowego”.
Wiceminister rozwoju i technologii przekonywał w odpowiedzi, iż „mieliśmy do czynienia z regulacją o charakterze epizodycznym” – mówił Mariusz Golecki. Wskazał, że w ogóle skala wykorzystywania tego wyłączenia nie budzi „fundamentalnych obaw”. Zauważył, że sam fakt wyłączenia z procedury PZP nie oznacza wyłączenia spod kontroli, które mogą dotyczyć m.in. samego stosowania wyłączenia. Podkreślał, że resort jedynie sprawuje nadzór nad UZP, który jest instytucją odpowiedzialną za obszar zamówień publicznych.
Z kolei prezes UZP Hubert Nowak zwracał uwagę, że tematem, na który miał przygotować informację, są zamówienia wyłączone ze stosowania prawa zamówień publicznych, zrealizowane w 2021 r. w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z występowaniem COVID-19.
„Nie odnosiłem się do rzekomych patologii, do informacji medialnych, bo nie było to zakresem tegoż pytania. Nie chciałbym, żebym ja osobiście, Prezes Urzędu czy sam Urząd był z tym utożsamiany” – powiedział. Tłumaczył, że UZP w marcu 2020 r. dokonał wielu wysiłków, by zapewnić działanie rynku w pandemii, np. zorganizował działanie Krajowej Izby Odwoławczej, a w samym UZP żadnych patologii nie było. „135 tys. zamówień publicznych jest udzielane w roku i trudno mi wziąć odpowiedzialność za każde z tych zamówień” – podkreślił. W jego ocenie możliwość wyłączenia covidowego nie była nadużywana, a ich liczba i wartość w skali rynku jest niewielka. Jak dodał, kontrolowanie „zasadności”, „celowości czy „gospodarności danych zakupów” nie leży w kompetencji UZP.
Prezes UZP pytany był także o klauzule waloryzacyjne w umowach. Wskazał, że jest zwolennikiem waloryzacji, ale „nie może być też tak, że każde roszczenie waloryzacyjne będzie z miejsca uwzględnione przez inwestora publicznego”. „Przypomnę, że dwa albo trzy tygodnie temu GDDKiA podniosła limit waloryzacyjny ustalony w ramach konsensusu branży z 5 na 8 proc. Jest mowa o tym, że rozważa dalsze podniesienie między 10 a 12 proc. Oczekiwanie rynku jest 12 proc.” – zauważył. (PAP)
autorka: Małgorzata Werner-Woś