Prezydent Rosji Władimir Putin podpisał w poniedziałek dekret o uznaniu separatystycznych „republik ludowych” w Donbasie. Putin i przywódcy separatystów w Donbasie podpisali też umowy o przyjaźni, współpracy i wzajemnej pomocy z Rosją. Jak podał Reuters, Putin wydał rozkaz wojskom rosyjskim wkroczenia na terytorium wschodniej Ukrainy.
Podczas rozmowy na antenie Programu 1 Polskiego Radia szef MON potwierdził te doniesienia. „Możemy to potwierdzić, zresztą tak jak to zostało publiczne powiedziane przez prezydenta Rosji, siły rosyjskie weszły na terytorium samozwańczych republik, a więc de facto naruszyły granice Ukrainy, de facto zostało naruszone prawo międzynarodowe” – powiedział. „Nie ma przyzwolenia na tego rodzaju działania” – podkreślił
Jak dodał, reakcja polskich władz sprowadza się do przedstawienia naszego sprzeciwu. Przypomniał, że premier Mateusz Morawiecki złożył wniosek o zwołanie posiedzenia Rady Europejskiej, a prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
„Oczekujemy sankcji i to poważnych sankcji, nie symbolicznych. Tylko poważne sankcje mogą zatrzymać odbudowę imperium rosyjskiego przez Władimira Putina” – ocenił Błaszczak. „Jeżeli sankcje będą miały tylko charakter symboliczny, to one tylko rozzuchwalą agresora” – dodał.
Szef MON odniósł się do doświadczeń historycznych. „Reakcja na to wszystko, co wydarzyło się w 2014 roku, a więc na agresję – wczas Rosji na Ukrainę – była zbyt słaba, dlatego dziś mamy kolejny etap, a tak jak mówił świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński w 2008 roku w Gruzji: +dziś Gruzja, jutro Ukraina, potem państwa bałtyckie a później Polska+” – mówił. „Nie ma naszej zgody na tego rodzaju opieszałość czy też tego rodzaju rozzuchwalanie agresora” – dodał. „Jedynie stanowcze sankcje, bardzo ostre sankcje mogą zatrzymać odbudowę imperium rosyjskiego” – powtórzył.
Rosyjski przywódca wygłosił w poniedziałek wieczorem ponadgodzinne orędzie, w którym nazwał Ukrainę „nieodłączną częścią” historii Rosji i jej przestrzeni kulturowej. Dzisiejsza Ukraina – jak mówił – znajduje się „pod zarządem zewnętrznym” i „została sprowadzona do poziomu kolonii z marionetkowym reżimem”. Zasugerował też, że polityka USA i NATO stanowi zagrożenie dla jego kraju. (PAP)
autorzy: Grzegorz Bruszewski, Rafał Białkowski