Jak przekazał Reuters, w poniedziałek na australijskich lotniskach wyląduje ponad 50 samolotów wykonujących loty międzynarodowe, z czego 27 w Sydney.
„To bardzo ekscytujący dzień, czekałam na niego od dawna, odkąd zamknąłem granice na samym początku pandemii” – oświadczył premier Australii Scott Morrison podczas konferencji prasowej zorganizowanej w poniedziałek w Tasmanii.
Dla setek osób, które przez pandemię zostały rozdzielone ze swoimi bliskimi, ponowne otwarcie granic oznacza możliwość spotkania. „Nie widziałam jej od tak dawna. To dla mnie ważne, że mogę tu dotrzeć. Jestem bardzo podekscytowana” – powiedziała w rozmowie z Reutersem Cindy Moss, Amerykanka, która przyjechała do Australii odwiedzić swoją córkę.
Napływ przyjezdnych z zagranicy ma duże znaczenie także dla australijskiego sektora turystycznego. Turystyka, niegdyś jedna z największych gałęzi krajowego przemysłu, która przynosiła rocznie ok. 60 mld AUD (ok. 43 mld USD) i zatrudniała ok. 5 proc. siły roboczej w kraju, w trakcie pandemii poniosła poważne straty.
Z powodu koronawirusa w Australii wprowadzono jedne z najbardziej restrykcyjnych obostrzeń na świecie. Zaczęto je łagodzić pod koniec 2021 r. – w listopadzie otwarto granice m.in. dla migrantów z odpowiednimi kwalifikacjami i zagranicznych studentów.
Reuters zauważył, że obserwuje się spadek fali infekcji wariantem Omikron koronawirusa i od trzech tygodni coraz mniej osób jest przyjmowanych do szpitali z powodu Covid-19. Według szacunków tej agencji od początku pandemii zachorowało prawie 2,7 mln osób, z których 4929 zmarło. (PAP)