Kukiz o zarzutach Kołodziejczaka: kłamstwo i absurd

Karol Kwiatkowski3 lutego, 20223 min

Oskarżenia Michała Kołodziejczaka są absurdalne – mówi PAP Paweł Kukiz, któremu lider AgroUnii zarzucił przekazywanie informacji o jego podsłuchiwaniu. „Nigdy nie dzieliłem się informacjami niejawnymi z osobami do tego nieuprawnionymi” – podkreślił Kukiz.

– Po pierwsze kłamstwo a po drugie absurd, bo w życiu informacja o tym, że konkretna osoba czy środowisko jest podsłuchiwane nie zostałaby przedstawiona przez służby posłom. Nawet tym z Komisji Sejmowej ds. służb. W najbardziej nawet tajnym trybie – napisał Kukiz w mediach społecznościowych.

Kołodziejczak twierdzi, że w czerwcu 2019 r. rozmawiał z Pawłem Kukizem, w sytuacji kiedy w maju dokonano włamania na jego telefon. Wcześniej – relacjonował – spotkał się też ze współpracownikiem Kukiza – posłem Jarosławem Sachajko i przedstawił mu swoją „koncepcję budowania ruchu, odbijania polskiej wsi”. Sachajko – kontynuował Kołodziejczak – miał zrelacjonować rozmowę Kukizowi. Następnie doszło do spotkania w jednej z warszawskich restauracji. „W trakcie tej rozmowy padły informacje, które mnie zszokowały, otóż Paweł Kukiz przekazał mi, że mną interesują się służby, a temat AgroUnii i Michała Kołodziejczaka poruszany jest na komisji ds. służb” – powiedział Kołodziejczak.

„I tutaj jest podejrzenie, czy Paweł Kukiz wiedział w maju 2019 r., że mój telefon jest szpiegowany? Czy Paweł Kukiz specjalnie był o tym poinformowany, żeby takie plotki roznosić po tzw. mieście i świecie politycznym, żeby wystraszyć potencjalnych rozmówców, współpracowników do pracy ze mną, z AgroUnią?” – pytał Kołodziejczak.

– Nigdy nie dzieliłem się informacja niejawnymi z osobami nieupoważnionymi – twierdzi Kukiz.

(PAP, Facebook)

Udostępnij:

Karol Kwiatkowski

Wiceprezes Zarządu Fundacji "Będziem Polakami" - wydawcy Naszej Polski. Dziennikarz, działacz społeczny i polityczny.

Leave a Reply

Koszyk