Piotr Müller został zapytany w środę w Polsat News czy „ugaszone zostały już wszystkie pożary” związane z wdrożeniem części podatkowej Polskiego Ładu.
Rzecznik zapewnił, że rząd pracuje w tej sprawie „na wysokich obrotach”. „Obserwujemy sytuację, bo oczywiście jesteśmy w trakcie wdrażania jednej z największych reform po 1989 roku, zasadniczej zmiany ustroju podatkowego, to znaczy przesunięcia ciężarów społecznych w inny sposób tak, aby tym najmniej oraz średnio zarabiającym dać dużo niższe podatki, dla tych, co zarabiają nieco więcej, żeby to był efekt neutralny, a ci, którzy zarabiają najwięcej, żeby płacili podatki sprawiedliwe” – powiedział Müller.
Dodał, że „siłą rzeczy” więc jakieś błędy mogą się jeszcze zdarzyć, natomiast rząd jest od tego, aby reagować.
Müller zapowiedział, że na początku przyszłego miesiąca nastąpi weryfikacja „pod kątem tego, czy już wszystkie elementy tych niezbędnych korekt zostały wprowadzone dobrze”. Pytany, czy rząd przewiduje jakieś konsekwencje personalne w związku z problemami przy wdrażaniu Polskiego Ładu, polityk odparł: „oczywiście zobaczymy, natomiast nie jest sztuką karać kogoś, lepiej, żeby naprawił błędy, które zrobił”.
1 stycznia weszła w życie podatkowa część Polskiego Ładu. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wprowadza ten program w podatkach, jest podniesienie kwoty wolnej do 30 tys. zł oraz progu dochodowego do 120 tys. zł. Jednocześnie znika ulga umożliwiająca odliczanie od podatku części (7,75 proc.) składki zdrowotnej, wynoszącej 9 proc. Ma to zrekompensować tzw. ulga dla klasy średniej, czyli osób zarabiających miesięcznie od 5 tys. 701 zł do 11 tys. 141 zł brutto.
W zeszłym tygodniu media informowały jednak o szeregu grup zawodowych i społecznych, które po 1 stycznia otrzymały wyraźnie niższe wypłaty (m.in. niektórzy nauczyciele, funkcjonariusze służb mundurowych, emeryci). Przedstawiciele rządu zapowiedzieli szereg zmian, które mają – według nich – naprawić skutki wejścia w życie Polskiego Ładu. W zeszłym tygodniu minister finansów podpisał m.in. rozporządzenie zmieniające technikę poboru zaliczek na podatek dochodowy.
Według resortu finansów dzięki tym przepisom osoby, które otrzymały mniejszą pensję w styczniu, dostaną jak najszybciej wyrównanie wypłaty pensji. Chodzi – jak wskazano – m.in. o nauczycieli i służby mundurowe. Zaznaczono, że rozporządzenie wprowadza też rozwiązanie, które spowoduje, że nauczyciele akademiccy, których obowiązują inne zasady naliczania kosztów uzyskania przychodów, a zarabiający do 12 800 zł brutto, również otrzymają zwrot nadpłaconych zaliczek. (PAP)
autor: Marta Rawicz