Resort zdrowia podał we wtorek, że badania potwierdziły 11 406 nowych zakażeń koronawirusem oraz że z powodu Covid-19 zmarły 493 osoby. Oznacza to, że liczba zgonów w wyniku zakażenia SARS-COV-2 od początku pandemii przekroczyła 100 tys. osób.
Grodzki podczas wtorkowej konferencji prasowej przed rozpoczęciem posiedzenia Senatu był pytany m.in. kto według niego zarządza obecnie działaniami w związku z pandemią Covid-19.
„Na chwilę obecną, pandemią najwyraźniej zarządza małe, ale hałaśliwe grono antyszczepionkowców, bo skoro kuratorzy pisowscy mówią, że to (szczepienia) jest eksperyment. Skoro się puszcza wielokrotnie oko do antyszczepionkowców, skoro puszcza się tę pandemię wolno, żeby biegła ona swoim rytmem, to mamy dzisiaj taki rezultat jaki mamy – 100 tys. zgonów” – powiedział Grodzki.
Wspomniał też o swojej niedawnej wizycie we Włoszech. Jak powiedział, jest tam notowanych 200 tys. przypadków zakażenia dziennie, ale umiera 100-170 osób. „U nas mamy 11 tys. przypadków i umiera 500-600 i więcej osób i dzisiaj przekraczamy tę nieprzekraczalną, haniebną granicę 100 tys. zgonów z powodu Covid” – mówił marszałek Senatu.
W jego ocenie Rada Medyczna przy premierze stanowi „listek figowy dla legitymizowania braku działań rządu wbrew temu, co ta Rada rekomenduje” i jest bliska podania się do dymisji.
Grodzki przypomniał też, że opozycja wielokrotnie apelowała do prezydenta o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. „Bo to jest wojna z niewidzialnym, podstępnym wrogiem, który dzień w dzień zabija więcej Polaków niż jakakolwiek inna wojenna pożoga od czasów II wojny światowej. Tak dalej być nie może. Nie możemy tego akceptować” – powiedział Grodzki.
Rada Medyczna to organ pomocniczy premiera Mateusza Morawieckiego. W jej skład wchodzi przewodniczący prof. Andrzej Horban oraz ponad piętnastu ekspertów medycznych. Do zadań Rady Medycznej należy przede wszystkim analiza i ocena bieżącej sytuacji w kraju, opracowywanie propozycji działań oraz opiniowanie aktów prawnych.
Rada w piśmie podpisanym przez prof. Horbana podkreśliła, że negowanie wartości szczepień przeciw COVID-19 przez osoby pełniące funkcje publiczne jest niedopuszczalne i winno skutkować utratą stanowisk publicznych.
Małopolska kurator oświaty Barbara Nowak pytana w ubiegły piątek w Radiu Zet o to, czy szczepienia nauczycieli przeciwko COVID-19 powinny być obowiązkowe odpowiedziała, że absolutnie nie zgadza się z pomysłem, żeby kogokolwiek do czegokolwiek zmuszać. „To jest wolna decyzja każdego wolnego człowieka” – oceniła. Jak dodała, „konsekwencje tego eksperymentu nie są do końca stwierdzone”.
Jej stanowisko skrytykował m.in. minister edukacji Przemysław Czarnek i szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany w poniedziałek o możliwą dymisję kurator Nowak oświadczył, że jej nie będzie. Ocenił, że „rzeczywiście, pani kurator niefortunnie się wypowiedziała”, ale „to nie jest powód do odwołania”. Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska stwierdziła, że małopolska kurator oświaty wycofała się ze swoich słów, „zostało to też ocenione przez pana ministra i sprawa jest zamknięta”. (PAP)
autor: Rafał Białkowski, Piotr Śmiłowicz