Według statystyk dotyczących zakażenia koronawirusem nie ma różnicy między zaszczepionymi i niezaszczepionymi. Warto się zaszczepić, ale wiemy, że są to szczepionki eksperymentalne – mówił wiceminister Marcin Horała w Expressie Biedrzyckiej.
– To są bardzo poważne dylematy. Trzeba znaleźć jakiś złoty środek, jakieś rozstrzygnięcie. A to nie jest łatwe. To nie jest tak na „hurra”, zwłaszcza teraz, w drugim roku pandemii, gdzie mamy zdecydowanie większą świadomość tego, co się dzieje. Dorośli ludzie odpowiadają za siebie i mają prawo decydowania o sobie – mówi polityk PiS w programie „Express Biedrzyckiej”.
Według wiceministra nie ma różnicy między zaszczepionymi i niezaszczepionymi. – Zaszczepienie zmniejsza prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu choroby i zgonu, ale nie chroni w pełni – mówi Horała i dodaje, że szczepionki na COVID są „eksperymentalne”.
– Według statystyk dotyczących zakażenia koronawirusem nie ma różnicy między zaszczepionymi i niezaszczepionymi. Warto się zaszczepić, ale wiemy, że są to szczepionki eksperymentalne (…) Głos Rady Medycznej to głos doradczy. Rada nie rządzi – @mhorala w #expressbiedrzyckiej pic.twitter.com/1jhUOUpLZr
— Kamila Biedrzycka (@KBiedrzycka) December 7, 2021
Marcin Horała zaznacza jednak, że sam się zaszczepił i do szczepień zachęca. – Ja zachęcam do tego, żeby się szczepili, ponieważ wyniki pokazują, że warto się zaszczepić, bo to zmniejsza zagrożenie śmiercią – stwierdził.
Na stwierdzenie dziennikarki, że według ekspertów niezaczepieni stanowią zagrożenie powiedział:
– Właśnie tak nie do końca. Ostatnio widziałem statystyki dotyczące samych zakażeń i tu nie ma różnicy między zaszczepionymi i niezaszczepionymi. Zaszczepienie zmniejsza prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu choroby i zgonu, ale nie chroni w pełni. Dlatego warto się zaszczepić i serdecznie wszystkich do tego zachęcam. Natomiast z drugiej strony wiemy, że to są szczepionki eksperymentalne, że nie przeszły takiego cyklu testowania jak zwykłe szczepionki. Ludzie mają co do tego swoje obawy i jednak stoimy na stanowisku, że trzeba zachęcać, zapraszać, ułatwiać, umożliwiać jak się da. Natomiast takie twarde przymusy byłyby pewnie nieakceptowalne i naruszałyby inne, niezwykle ważne i stawiane przez nas wysoko wartości jak wolność i prawo do decydowania o sobie – mówił.
Źródło: Super Express