Krzysztof Czyżewski został wybrany na Honorowego Ambasadora Wschodu. Z tej okazji nagrał krótki filmik, w którym dziękuje za wyróżnienie, ale też podsumowuje to z czym zmaga się teraz Polska, nie tylko na granicy polsko-białoruskiej.
Konkurs o Tytuł Ambasadora Wschodu to największy i najstarszy cykliczny przegląd dokonań, które w sposób wyjątkowy i godny reprezentują potencjał społeczny, gospodarczy, naukowy i kulturalny Polski Wschodniej oraz jej pogranicza. W tym roku Honorowym Ambasadorem Wschodu został Krzysztof Czyżewski – polski pisarz, reżyser i animator działań międzykulturowych, współtwórca Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów” w Sejnach oraz Fundacji Pogranicze.
Jak sam mówi w nagranym filmiku „wybrałem Wschód dla trudnego i bogatego pogranicza, dla miernej duszy dla współistnienia ludzi i natury strzeżonych świętym prawem gościnności.”
„Są to wartości, których coraz trudniej bronić we współczesnym świecie, coraz bardziej wykorzenionym z duchowości, niegościnnym, pociętym murami raniącymi ekologiczną i międzyludzką tkankę łączną.” – dodaje w nagraniu Czyżewski.
„Bycie Ambasadorem Wschodu staje się coraz większym wyzwaniem. Granica polsko-białoruska w ostatnich miesiącach przeobraziła się w miejsce zagrożenia dla naszego państwa, a jednocześnie miejsce niewyobrażalnych ludzkich tragedii.” – możemy usłyszeć dalej na nagraniu.
„To zewnętrzna granica Polski i Unii Europejskiej, a zarazem wewnętrzna granica Europy i ludzkiego sumienia. Wszyscy zdajemy teraz trudny egzamin z tego dramatu. Na naszych oczach dochodzi do rozłamu tego, co nigdy nie powinno być rozdzielone. Nie może być przecież tak, że patriotyzm zostanie przeciwstawiony postawie chrześcijańskiej, że strzeżenie bezpieczeństwa własnego domu obróci się w obojętność na los ludzi w drodze. Nie może być tak, że człowiek stanie się antypaństwowy, a państwo antyczłowiecze.” – mówi dalej Krzysztof Czyżewski.
Jeżeli do tego by doszło zwycięstwo będzie po stronie wrogich nam, antypolskich, antyeuropejskich i nieludzkich reżimów. W przestrzeni tego właśnie dramatu, którego dzisiaj symbolem, ale też bolesną realnością, jest granica polsko-białoruska działają rzesze wspaniałych ludzi pogranicza. W społecznościach lokalnych, w akcjach humanitarnych, w służbach mundurowych, samorządach, parafiach. organizacjach obywatelskich. To oni są dla mnie prawdziwymi Ambasadorami Wschodu. Gdyby ten tytuł miał jakąś materialną postać to podzieliłbym go do ostatniego kawałka, do ostatniego grosza, albo okruszka i rozdał im wszystkim. – podsumowuje Czyżewski.