Najnowszy sondaż, dający Lewicy 8 proc. poparcia w wyborach parlamentarnych, wskazuje, iż powoli odzyskuje ona swoje notowania po niedawnym kryzysie – ocenił w poniedziałek współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Jego zdaniem, wyborczy potencjał Lewicy to ok. 20 proc. poparcia.
„Dzisiaj ukazały się notowania, które wskazują, że Lewica powoli – po kryzysie, który miała – odzyskuje swoje notowania. Jestem z tego bardzo, bardzo dumny” – powiedział Czarzasty podczas konferencji, towarzyszącej otwarciu jego nowego biura poselskiego w Jaworznie (Śląskie).
W ocenie współprzewodniczącego Nowej Lewicy, potencjał wyborczy Lewicy w Polsce to ok. 20 proc. poparcia, wobec 13 proc. osiągniętych w ostatnich wyborach parlamentarnych. „Mamy oczywiście ambicję, żeby do tych 20 proc. zdążać” – zapewnił wicemarszałek Sejmu, przyznając, iż przez ostatnie pół roku Lewica była nazbyt pochłonięta sprawami wewnętrznymi.
„Przez ostatnie pół roku bardziej zajmowaliśmy się sobą niż współpracowali z elektoratem i pracowali na rzecz tych spraw, które są dla nas najważniejsze, czyli państwa świeckiego, osób nisko uposażonych czy spraw wolnościowych, w tym szczególnie praw kobiet oraz np. grup związanych ze środowiskiem LGBT” – powiedział polityk.
Odnosząc się do opublikowanego w poniedziałek sondażu, Czarzasty zwrócił uwagę, że biorąc pod uwagę deklaracje osób zdecydowanych na udział w wyborach, notowania Lewicy sięgają 9-10 proc. „Powinno być minimum tego, co wzięliśmy dwa lat temu (13 proc. – PAP). Ale zrozumieliśmy to – zrobiliśmy błąd, poprawiliśmy wszystkie sprawy, w tej chwili zaczynamy normalną partyjną robotę” – zapewnił lider Nowej Lewicy.
Pytany, czy najnowszy sondaż może skłaniać do wniosku, iż opozycja powinna wspólnie wystartować w wyborach parlamentarnych, by pokonać PiS, Czarzasty poinformował, że o formule startu wyborczego Nowa Lewica, wraz z Partią Razem i PPS, będzie decydować na pół roku przed wyborami.
Zaznaczył, że nie ma takich badań, które jednoznacznie wskazują, żeby wszyscy poszli razem i że to da świetny efekt. „Ostatnio razem szliśmy w wyborach do Parlamentu Europejskiego i wcale takiego efektu nie było” – ocenił parlamentarzysta.
Jego zdaniem, obserwacja sceny politycznej wskazuje, iż konsolidacja opozycji nie jest łatwa, o czym – jak mówił w poniedziałek Czarzasty – przekonuje się lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Według współprzewodniczącego Nowej Lewicy, zarówno Polska 2050 Szymona Hołowni, jak i PSL, nie chcą wspólnych list wyborczych z PO.
„Trudno tę robotę konsolidacyjną pana Donalda Tuska ocenić pozytywnie, jeżeli partnerzy, z którymi chce współpracować, albo nie chcą z nim współpracować, albo są obrażani” – skomentował Czarzasty, według którego – jak mówił – z niezrozumiałych powodów Donald Tusk obraża i atakuje Lewicę.
„Pan Donald Tusk atakuje bez przerwy Lewicę – my tego za bardzo nie rozumiemy, dlatego, że uważamy, że wróg i przeciwnik jest gdzie indziej i nazywa się PiS, a nie Lewica” – powiedział lider Nowej Lewicy. „Myślę, że w pewnej chwili szybkość jazdy zamieni się w szybkość myślenia i pan Donald Tusk zweryfikuje swoje poglądy. Ale czy tak będzie? Zobaczymy” – podsumował Czarzasty.
Podczas poniedziałkowego otwarcia nowego biura poselskiego w Jaworznie wicemarszałek poinformował, że wszystkie jego biura są otwarte również dla Partii Razem, która jest partnerem Nowej Lewicy.
Czarzasty przypomniał, że w minioną sobotę odbyły się wybory szefów śląskich struktur Nowej Lewicy – współprzewodniczącymi zostali prezydent Będzina, wiceszef partii na szczeblu krajowym Łukasz Komoniewski oraz poseł Lewicy, wywodzący się z Wiosny Maciej Kopiec. Wśród wiceprzewodniczących regionalnych struktur są m.in. prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk i wiceprezydent Katowic Jerzy Woźniak.
„To bardzo silny skład. Wyniki wyborów potwierdzają, że trochę zamieszania, które było, zostało opanowane; wszyscy się dogadali i organizacja (…) będzie funkcjonowała” – skomentował Włodzimierz Czarzasty, przypominając, iż śląskie struktury Lewicy są drugie pod względem wielkości w Polsce – z regionu pochodzi 7 posłów i 2 senatorów, Lewica ma też 2 rannych wojewódzkich, kilkunastu starostów i ich zastępców oraz kilku burmistrzów i prezydentów miast. Czarzasty zapewnił, że Lewica bardzo mocno – także finansowo – zaangażuje się w kolejne wybory samorządowe.(PAP)
autor: Marek Błoński