W ciągu ostatnich dwóch tygodni obserwujemy wzmożony ruch migrantów na granicy litewsko-białoruskiej – poinformował w czwartek w wywiadzie dla radia publicznego LRT szef litewskiej Służby Ochrony Granicy Państwowej (VSAT) Rustamas Liubajevas.
„Odnotowujemy też przypadki, gdy migranci po stronie białoruskiej są przewożeni z granicy polsko-białoruskiej na naszą granicę i wpychani na terytorium Litwy” – poinformował Liubajevas.
Szef pograniczników wskazał, że granica litewska jest dla migrantów mniej atrakcyjna niż granica polska.
„Ich celem nie jest Litwa czy Polska. Ich celem są Niemcy. Jeśli przekracza się granicę litewsko-białoruską, podróż znacznie się wydłuża” – wskazał Liubajevas. Poinformował, że tylko siedmiu procentom migrantów udaje się po przekroczeniu granicy litewsko-białoruskiej dotrzeć do granicy z Polską. Poinformował też, że w tym roku z Polski na Litwę zawrócono 41 nielegalnych migrantów.
Spółka Tetas, należąca do grupy EPSO-G, która buduje zaporę na granicy litewsko-białoruskiej, w czwartek podała do wiadomości publicznej, że zainstalowano już 70 km zasiek typu concertina i 0,5 km wysokiego na cztery metry ogrodzenia.
Zgodnie z założeniem pierwszy etap prac – montaż około 100 km dwuczęściowej bariery fizycznej, składającej się z piramidy z zasiek concertina oraz ogrodzenia z zasiekami spiralnymi na szczycie – ma być ukończony do 30 kwietnia 2022 roku.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)