Książę Walii Karol proponuje wprowadzenie cyfrowych etykietek ubrań, na których zapisana byłaby historia ich produkcji i informacja, czy zostały wytworzone zgodnie z regułami zrównoważonego przemysłu. Przypomniał, że produkcja ubrań to jeden z najbardziej szkodliwych dla środowiska sektorów.
Propozycję „etycznych etykietek” przedstawił w niedzielę w Rzymie, gdzie był gościem szczytu G20.
Brytyjski następca tronu podczas spotkania w rezydencji ambasadora Zjednoczonego Królestwa w Wiecznym Mieście, Villa Wolkonsky, argumentował, że takie etykietki byłyby odpowiedzią na „prawa osób do tego, by wiedzieć, czy to, co kupują, powstało w sposób zrównoważony”.
„Naszym obowiązkiem jest to, by im to powiedzieć, bo naprawdę wierzymy w zasady przejrzystości i odpowiedzialności” – mówił książę Karol.
„Moda – przypomniał – jest jednym z najbardziej trujących środowisko sektorów”. Jak zaznaczył, cyfrowa etykietka pokazałaby, że biznes ten jest zaangażowany na rzecz znaczących zmian.
Chodzi o to, by „zapewnić klientom informacje, których potrzebują, by dokonywali bardziej przyjaznych dla środowiska, zdrowszych wyborów”- wyjaśnił książę Walii.
Dodał, że to znak, że „biznes modowy nie ogranicza się do mówienia o tych problemach, ale że przeszedł do czynów”.
Telewizja RAI, przypominając zaangażowanie księcia Karola na rzecz ochrony środowiska, podkreśliła, że już 50 lat temu przestrzegał przed odpadami z plastiku.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)