Należy zapomnieć o dążeniu do odporności zbiorowej, cele są inne – oświadczył szef włoskiego Instytutu Służby Zdrowia Silvio Brusaferro. Podkreślił, że najważniejsze jest maksymalne ograniczenie szerzenia się koronawirusa i zakażeń.
W wywiadzie dla środowego dziennika „La Stampa” Brusaferro, który jest rzecznikiem komitetu doradców rządu, wyjaśnił: „Zbiorowa odporność rozumiana jako poziom uodpornienia, który wyzerowuje krążenie wirusa, nie jest celem, jaki możemy sobie postawić w przypadku SARS-CoV-2”.
Ekspert zapowiedział, że jeśli krzywa zakażeń będzie dalej spadać w następnych tygodniach, to rozważy się w kraju możliwość złagodzenia restrykcji przeciwepidemicznych.
Obecnie są one najbardziej surowe w Europie: przepustka Covid-19 wymagana jest we wszystkich miejscach pracy, a także w placówkach kultury, obiektach sportowych, na dyskotekach i w zamkniętych salach barów oraz restauracji, na zbiorowych imprezach.
Odnosząc się do wysokiego wzrostu zakażeń notowanego w Wielkiej Brytanii Brusaferro stwierdził: „To potwierdza, że nie wystarcza wyszczepienie jako ochrona immunologiczna”. „Potrzebne jest zachowanie środków w celu ograniczenia zakażeń, jak stosowanie maseczek i dystansu” – dodał.
We Włoszech po dwóch dawkach szczepionki jest 81 procent ludności.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)