Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego negatywnie zaopiniowała w poniedziałek projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, wzmacniającej rolę kuratora oświaty.
W projekcie przygotowanym przez Ministerstwo Edukacji i Nauki zaproponowano m.in. możliwość odwołania przez kuratora – bez zgody samorządu – dyrektora szkoły lub placówki w sytuacji nierealizowania przez niego zaleceń wydanych w wyniku czynności nadzoru pedagogicznego, zmianę składu komisji konkursowych powoływanych w celu wyłonienia kandydata na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki poprzez zwiększenie liczby przedstawicieli kuratora, dookreślenie przepisów dotyczących kształtowanie sieci szkół oraz wprowadzenie wymogu pozytywnej opinii kuratora dla możliwości prowadzenia zajęć w szkołach lub placówkach przez stowarzyszenia i organizacje.
„To jest projekt bardzo szkodliwy, bardzo szkodliwy dla wszystkich uczniów, ich rodziców, nauczycieli i dyrektorów, wspólnot samorządowych mieszkańców, których pozbawia się podstawowego przywileju decydowania, jaka będzie przyszłość ich dzieci (…). Pójdę nawet szerzej: to jest projekt, który osłabia demokrację lokalną w Polsce i to znacząco. Mówię to z żalem” – powiedział Marek Wójcik reprezentujący Związek Miast Polskich.
„Te rozwiązania, które państwo proponujecie, mają się nijak do praktyki działania systemu oświaty w Polsce. Nijak się mają do tego, żeby edukacja była lepsza, wyższej jakości, by nasze dzieci i młodzież były przygotowane do życia w przyszłości, do udziału w rynku pracy. To jest odwrócenie zupełnie tej tendencji” – wskazał Wójcik zwracając się do strony rządowej komisji wspólnej.
Zaapelował do uczestniczącego w posiedzeniu wiceministra edukacji i nauki Dariusza Piontkowskiego o refleksję na temat omawianego projektu. „Tu, poza merytorycznymi przesłankami, są także inne, niepotrzebnie” – ocenił. „Jeżeli państwo zechcielibyście wrócić do rozmowy na temat tych regulacji, żebyśmy wspólnie spróbowali skorygować rozwiązania, które tutaj proponujecie, to uznam to za ogromny państwa sukces (…). Opinia musi być negatywna, do tego co jest teraz, ale może zachcecie jednak, mimo wszystko, się zreflektować i zmienić ten projekt” – powiedział.
O wycofanie się „z tych szkodliwych zapisów” zaapelowała też wiceprezydent Bydgoszczy Iwona Waszkiewicz z Unii Metropolii Polskich.
„Nie jesteśmy jedynymi, którzy sprzeciwiają się temu projektowi. Sprzeciwiają się temu projektowi rodzice w bardzo wielu miejscach w Polsce, sprzeciwiają się wszystkie związki zawodowe, wszystkie podkreślam. Sprzeciwiają się organizacje społeczne i cały szereg rad pedagogicznych” – powiedział Sekretarz KWRiST Andrzej Porawski.
Projektu bronił wiceminister edukacji. „Państwa spojrzenie na te sprawy jest inne, niż nasze (…). Nikt nie odbiera samorządom zadania polegającego na prowadzeniu szkół, jest tylko niewielka zmiana w składzie komisji konkursowych. Nikt nie odwołuje z nich czynników społecznych: przedstawicieli rad pedagogicznych i rad rodziców” – powiedział Piontkowski. Wskazał, że komisje nadal będą liczyły kilkunastu członków, a ani kurator, ani samorząd nie będzie miał większości umożliwiającej wybór dyrektora. Dodał też, że „w niektórych aspektach ta ustawa zwiększa uprawnienia ciał społecznych”.
„Jeśli chodzi o sieć szkół, to ewidentnie chodziło o doprecyzowanie przepisów, które obowiązują w tej chwili” – wskazał. „Jeśli chodzi o odwoływanie dyrektorów to przypomnę, że dzisiaj samorządy mają prawo do tego, by w szczególnych sytuacjach odwoływać dyrektorów szkół. Nie są to sytuacje częste, natomiast pojawiają się bardzo poważne wątpliwości, czy samorząd rzeczywiście powinien w tych sytuacjach odwoływać, czy są to warunki szczególne. Toczą się postępowania sądowe w tych sprawach i nie zawsze samorząd je wygrywa. Te przepisy, które dają dodatkowe uprawnienia kuratorowi w stosunku do obecnych przepisów wobec dyrektorów szkół i placówek oświatowych mają pozwolić na to, aby w przypadku łamania przepisów dotyczących spraw pedagogicznych, opiekuńczych, wychowawczych nie tylko samorząd mógł interweniować” – powiedział Piontkowski.
„Gdy państwo podejmujecie decyzję, te nieliczne kroki dotyczące odwoływań, skracania kadencji dyrektora, dotyczą spraw finansowych, administracyjnych, zarządczych. Natomiast ponieważ nie macie uprawnień związanych z nadzorem pedagogicznym, to warto by w takich szczególnych sytuacjach i, jak rozumiem, wyjątkowych, a nie nagminnych… Słuchając państwa wydaje się, że kuratorzy będą to robić nagminnie” – mówił wiceminister. (PAP)
Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka