Opozycja się dość niepoważnie zachowuje, szczególnie niektórzy posłowie opozycji, więc trudno z niepoważnymi ludźmi rozmawiać o poważnych sprawach – ocenił szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki pytany czy premier powinien zaprosić opozycję na spotkanie ws. Białorusi.
Terlecki był pytany w piątek przez dziennikarzy w Sejmie, czy premier Mateusz Morawiecki powinien zaprosić opozycję na spotkanie dotyczące sytuacji na polsko-białoruskiej granicy. „Opozycja się dość niepoważnie zachowuje, szczególnie niektórzy posłowie opozycji, więc trudno z niepoważnymi ludźmi rozmawiać o poważnych sprawach” – odparł szef klubu PiS.
Morawiecki pytany w czwartek w Polskim Radiu 24, czy zaprosi Tuska na spotkanie, odparł: „Jeżeli będzie taka konieczność, jeżeli będzie taka okoliczność, która wskazywałaby na to, że warto porozmawiać w takiej konfiguracji, to oczywiście zawsze jestem gotowy”. Jak przypomniał, zapraszał liderów opozycji na spotkania w kontekście COVID-19 czy kryzysu białoruskiego. „Zaproszę na takie spotkanie oczywiście przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego i wszystkich liderów opozycji po to, żeby rozmawiać o tej sytuacji” – doprecyzował.
Premier zaznaczył jednak, że Donald Tusk „powinien przede wszystkim zadbać o jedność i spójność PO”. Wspomniał przy tym o, jak to ujął, „bliskim sojuszniku” Tuska, działaczu opozycji w czasach PRL Władysławie Frasyniuku, który „w sposób haniebny i podły wyrażał się o służbach mundurowych”, oraz o posłach Koalicji Obywatelskiej: Franciszku Sterczewskim i Klaudii Jachirze.
„To są osoby, które nie tylko utrudniają działania, ale wręcz mogą sprowokować pewien bieg wydarzeń bardzo niebezpieczny. A o to chodzi panu Łukaszence. Myślę, że pan Tusk powinien lepiej nad nimi zapanować” – powiedział szef rządu. Jego zdaniem posłom „chodzi również o autopromocję”.
W okolicy Usnarza Górnego (woj. podlaskie), na granicy polsko-białoruskiej od kilkunastu dni koczuje grupa cudzoziemców; osoby te nie są wpuszczane do Polski, granicę zabezpiecza Straż Graniczna i żołnierze. Migranci nie chcą wracać na Białoruś. (PAP)
autor: Rafał Białkowski